Okrągły stół dla sądów bez rządu. Sędziowie: Nie jesteśmy stroną sporu
Wczoraj odbyło się pierwsze spotkanie w sprawie tzw. okrągłego stołu dla sądownictwa. Nie zjawił się na nim jednak żaden przedstawiciel rządu. Wcześniej sędziowskie stowarzyszenia apelowały o przywrócenie „ładu konstytucyjnego”.
Pomysłodawcą inicjatywy okrągłego stołu dla sądownictwa byli politycy PSL. Rzecznik rządu Piotr Muller oświadczył, że w spotkaniu nie weźmie udziału żaden przedstawiciel rządu. Nieoficjalnie w PiS idea jest odbierana jako kampanijny zabieg Władysława Kosiniaka-Kamysza, kandydata ludowców w wyborach prezydenckich.
Powodem zwołania okrągłego stołu były zmiany w systemie sądowniczym w Polsce, które stopniowo są wdrażane przez obóz rządzący obecnej i minionej kadencji parlamentarnej. Spór dotyczący tego, czy system sądowniczy w Polsce został już upolityczniony, czy nie, zaognił się po listopadowym orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. TSUE wskazał, że to polscy sędziowie powinni stwierdzić, czy (nowa) izba dyscyplinarna Sądu Najwyższego jest organem niezależnym, i ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów SN w stan spoczynku.
Tymczasem w odpowiedzi na orzeczenie TSUE posłowie Zjednoczonej Prawicy skierowali pod obrady Sejmu projekt ustawy zakładającej karanie sędziów, którzy zechcą badać konstytucyjność organów władzy sądowniczej (m.in. nowej Krajowej Rady Sądownictwa) powołanych ustawami PiS.
Czytaj więcej w pełnej wersji artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień