Bele z suchym sianem, tuż przy ogródku i drewnianej szopie pana Wojciecha, zostawił jego sąsiad. - Teraz do ogródka wchodzę ze strachem, bojąc się, że któraś spadnie - opowiedział nam o swoim problemie.
Towarzyszył nam w tej rozmowie brat pana Wojciecha - Szczepan, na co dzień mieszkający w Dąbrowie Górniczej.
- Jak to możliwe, żeby można bele było tak blisko składować czyjejś działki, zaraz przy ogrodzeniu? Przecież stanowią zagrożenie! Poza tym unosi się tu nieprzyjemny zapach. Czuję takie pieczenie w gardle, że nie mogę wytrzymać na dworze. A jestem chory, po dwóch zawałach.
W dalszej części artykułu przeczytasz:
- od czego zaczął się sąsiedzki konflikt
- czy składowanie bel siana tak blisko sąsiada jest legalne
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień