Opiekunowie nie zostaną już bez grosza. Ale tylko niektórych z nich obejmie pomoc
Tylko część opiekunów osób niepełnosprawnych nie zostanie bez niczego w sytuacji, gdy ich podopieczny utraci orzeczenie o niepełnosprawności. Ministerstwo pracy zmienia przepisy dotyczące zasiłku dla bezrobotnych.
Teraz, jeśli podopieczny straci orzeczenie o niepełnosprawności lub umrze, jego opiekun zostaje z niczym. Ministerstwo pracy chce to zmienić, ale nie wszystkich opiekunów to obejmie. To odpowiedź na jeden z postulatów rodziców opiekujących się niepełnosprawnymi dziećmi, ale i opiekunów dorosłych niepełnosprawnych. I jedni, i drudzy musieli zrezygnować z pracy, by zająć się bliskimi.
Ministerstwo pracy przygotowało projekt zmian ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy oraz ustawy o świadczeniach przedemerytalnych. W określonych sytuacjach opieka nad niepełnosprawnym została potraktowana jak zatrudnienie na etacie.
Co najmniej 365 dni opieki
Projekt przewiduje, że osoby, które pobierały świadczenie pielęgnacyjne, specjalny zasiłek opiekuńczy albo zasiłek dla opiekuna w określonych sytuacjach będą miały prawo do zasiłku dla bezrobotnych lub świadczenia przedemerytalnego. Prawo będzie przysługiwało im w sytuacji, gdy osoba, nad którą sprawowali opiekę umrze lub jej orzeczenie o niepełnosprawności (stopniu niepełnosprawności) straci ważność.
Okres pobierania tych świadczeń, mimo że nie były w tym czasie odprowadzane składki na Fundusz Pracy, będzie liczony jak okres zatrudnienia uprawniający bądź do świadczenia przedemerytalnego, bądź do zasiłku dla bezrobotnych - w zależności od sytuacji.
Jeśli opiekun będzie się ubiegał o świadczenie przedemerytalne, musi zarejestrować się w biurze pracy w ciągu 60 dni od utraty zasiłku dla opiekuna lub orzeczenia o niepełnosprawności, wcześniej nieprzerwanie przez 365 dni pobierać świadczenie pielęgnacyjne, zasiłek dla opiekuna lub specjalny zasiłek opiekuńczy, ukończyć co najmniej 55 lat (kobieta) lub 60 lat (mężczyzna) i osiągnąć okres uprawniający do emerytury, wynoszący co najmniej 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn.
W uzasadnieniu ministerstwo napisało, że czas sprawowania opieki nad osobami niepełnosprawnymi należy traktować analogicznie do zatrudnienia, w zakresie możliwości zaliczenia go do 365 dni uprawniających do nabycia prawa do zasiłku dla bezrobotnych lub prawa do świadczenia przedemerytalnego.
Prawie 217 tys. osób pobiera świadczenia dlatego, że opiekuje się swoimi niepełnosprawnymi bliskimi. Resort szacuje, że uprawnienia do zasiłku dla bezrobotnych lub świadczeń przedemerytalnych co roku może zyskać 30 tys. osób.
Przepisy mają obowiązywać od 1 stycznia 2017 r.
Pomoc ograniczona
Uwagi do projektu przygotowują m.in. Stowarzyszenie STOP Wykluczeniom (czyli opiekunowie dorosłych niepełnosprawnych) oraz Stowarzyszenie "Mam przyszłość" z Torunia, skupiając rodziców niepełnosprawnych dzieci.
Mirosław Sobolewski, przewodniczący Rady Przedstawicieli Stowarzyszenia Opiekunów Osób Niepełnosprawnych ;STOP Wykluczeniom ma zastrzeżenia do projektu.
- Prawo do zasiłku dla bezrobotnych albo do świadczenia przedemerytalnego nie obejmuje sytuacji, gdy opieka ustanie z przyczyn niezależnych od opiekuna, np. z powodu jego choroby - mówi Sobolewski.
Opiekunowie nie będą też mieli prawa do pomocy, jeśli sami, po latach sprawowania opieki zrezygnują z niej, bo chcieliby odetchnąć.
- Może być tak, że mama, którą się opiekuję, wypowie mi opiekę, bo będzie chciał, by zajęła się nią córka, a nie syn i też zostanę z niczym.
Sobolewski zapowiada, że jako stowarzyszenie będą postulować, by rozszerzyć możliwość uzyskania zasiłku dla bezrobotnych czy świadczenia przedemerytalnego o inne sytuacje rezygnacji ze sprawowania opieki.
To był nasz postulat
Iwona Hartwich, szefowa Stowarzyszenia "Mam przyszłość" z Torunia przypomina, że pomoc dla rodziców w razie śmierci niepełnosprawnego dziecka to jeden z postulatów ich protestu w Sejmie w marcu 2014 r. - Projekt jest może trochę okrojony, ale cieszymy się, że wreszcie jest i oby jak najszybciej wszedł w życie. Bo w razie śmierci dziecka czy utraty orzeczenia (o niepełnosprawności - jz) rodzice nie mają nawet złotówki - podkreśla Iwona Hartwich.
Przypomnijmy, że pod koniec marca 2014 rodzice niepełnosprawnych dzieci, po kolejnym proteście i konferencji prasowej w Sejmie zdecydowali, że zostają tam, póki rząd wreszcie nie potraktuje ich poważnie.
Zyskali wówczas podwyższenie świadczenia pielęgnacyjnego (dziś to 1300 zł). Od przyszłego roku ustawowo ma być zagwarantowane, że subwencja oświatowa na niepełnosprawnego ucznia "idzie za nim", czyli trafia do konkretnej szkoły. To też był jeden ze zgłaszanych postulatów.
- Teraz będzie zrealizowany trzeci postulat - podkreśla Hartwich. - Szkoda, że tak późno, bo niektóre osoby świadczenie już straciły i pomoc ich nie obejmie.
Wykluczeni zostaną
Projekt nie będzie jednak dotyczył opiekunów, którzy zrezygnowali z pracy z powodu konieczności opieki nad bliskimi, a nie dostają specjalnego zasiłku opiekuńczego. Żeby go dostać trzeba spełniać kryterium dochodowe. Będzie to więc kolejne różnicowanie opiekunów.