Opiekunowie podzieleni na nierówno traktowane grupy
Opiekunowie dorosłych mogą liczyć tylko na skromne wsparcie, w dodatku uzależnione od dochodu
Wspieranie rodzin i opiekunów osób niepełnosprawnych to dziedzina, która należy w Polsce do najbardziej zagmatwanych. W efekcie licznych modyfikacji prawa mamy obecnie do czynienia z kilkoma grupami opiekunów, uprawnionymi do odrębnych świadczeń. Poniższy tekst można więc potraktować jako krótki przewodnik po zawiłym obecnie systemie pomocy. Ma on wprawdzie zostać w przyszłości uproszczony i ujednolicony, ale od lat kończy się to na zapowiedziach. Od wielu lat narasta również dysproporcja pomiędzy coraz hojniejszym wsparciem opiekunów niepełnosprawnych dzieci a nikłym wsparciem opiekunów osób dorosłych - obecnie stała się ona wręcz drastyczna i doprowadziła do protestów.
Pierwsza grupa mogąca obecnie liczyć na wsparcie ze strony państwa to rodzice niepełnosprawnych dzieci, uprawnieni do świadczenia pielęgnacyjnego w wysokości 1.406 zł netto (od 1 stycznia 2017 r.). Świadczenie to ma być co roku waloryzowane i będzie rosło o procentowy wskaźnik, o jaki zwiększać się będzie minimalne wynagrodzenie za pracę (patrz infografika).
O taką pomoc mogą ubiegać się osoby, które nie podejmują lub rezygnują z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej w celu sprawowania opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem, którego niepełnosprawność powstała przed ukończeniem 18. lub 25. roku życia. Możliwość otrzymania świadczenia pielęgnacyjnego nie jest uzależniona od konieczności spełnienia kryterium dochodowego.
Od 1 stycznia 2017 roku każde z rodziców może otrzymać świadczenie pielęgnacyjne w sytuacji, gdy w rodzinie jest więcej niż jedno niepełnosprawne dziecko. Wcześniej świadczenie to było zależne od liczby dzieci z niepełno-sprawnością w rodzinie. W efekcie, jeżeli przykładowo była ich dwójka i obydwoje rodzice rezygnowali z pracy, aby się nimi opiekować, mogli i tak liczyć na wypłatę tylko jednego świadczenia. Obecnie mogą oni otrzymać dwa świadczenia.
Druga grupa to opiekunowie osób dorosłych, mogący liczyć na specjalny zasiłek opiekuńczy. Zasiłek ten, wprowadzony od 1 stycznia 2013 r., przysługuje w stałej wysokości 520 zł. Należy się one osobom, na których ciąży obowiązek alimentacyjny wobec podopiecznego, a także małżonkom, jeżeli nie podejmują zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej lub też rezygnują z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej. Podopiecznym musi być osoba legitymującą się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności albo orzeczeniem o niepełnosprawności łącznie ze wskazaniami: konieczności stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji.
Opiekunowie protestują, RPO ich popiera, rząd milczy...
Specjalny zasiłek opiekuńczy przyznaje się na okres zasiłkowy, który trwa od listopada do października następnego roku. Prawo do świadczeń opiekuńczych ustala się na okres zasiłkowy, chyba, że orzeczenie o niepełnosprawności lub orzeczenie o stopniu niepełnosprawności zostało wydane na czas określony.
Niestety - warunkiem znacznie ograniczającym dostęp do tego niskiego przecież zasiłku jest nieprzekroczenie kryterium dochodowego, które obecnie wynosi 764 zł netto w przeliczeniu na osobę w rodzinie, przy czym bierze się pod uwagę łączny dochód rodziny osoby sprawującej opiekę oraz rodziny osoby wymagającej opieki. W efekcie liczba osób pobierających ten zasiłek jest niska.
Za tym ogólnym stwierdzeniem kryje się niejeden ludzki dramat. Przykładowo niepracująca córka, która opiekuje się dwojgiem niepełnosprawnych rodziców, z których każde otrzymuje emeryturę w wysokości 1.200 zł netto, nie może liczyć na 520 zł dodatkowego wsparcia. Dwie zsumowane emerytury podzielone na trzy osoby (opiekunka plus podopieczni) dadzą bowiem kwotę 800 zł netto, a więc powyżej progu dochodowego. Uwzględniając wydatki na stałe opłaty, a także na lekarstwa i środki medyczne (np. pampersy) - z emerytur naprawdę zostanie niewiele, a musi to wystarczyć na środki do życia dla trzech osób! Nie mówiąc już o tym, z czego będzie żyć córka po śmierci rodziców, nie mając wypracowanej emerytury...
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień