Jak walczyć z kryzysem demograficznym - zastanawiali się w Nysie naukowcy i samorządowcy. Gmina Nysa, mimo swojego bonu, w 2017 roku znalazła się dopiero na 38. miejscu na liście opolskich gmin, w których najbardziej wzrosła liczba urodzeń.
Według najnowszych danych Wojewódzkiego Urzędu Statystycznego w Opolu w 2017 roku w 41 gminach naszego województwa wzrosła liczba urodzonych dzieci, a w 27 gminach spadła.
Największy, bo prawie dwukrotny wzrost urodzeń zanotowano w małych gminach Kamiennik i Murów. Dużą dynamiką wykazały niektóre miasta powiatowe (Olesno - 32 procent, Krapkowice - 31, Kluczbork - 11 Namysłów - 8 procent w porównaniu do 2016).
Są w tej grupie także miasta średnie - Niemodlin (15 procent), Kietrz (11), Grodków (9), Głogówek (5) czy Głuchołazy (13 proc).
Nysa znalazła się na 38. pozycji ze wzrostem 1,7 procent w 2017 roku. Przy czym w roku ubiegłym to tempo wyraźnie spadło, bo w 2016 roku GUS zanotował w Nysie 21 procent wzrostu urodzeń w porównaniu do 2015. Tymczasem to jedyna w Polsce gmina, która wydaje duże pieniądze na dodatkowy bon 500 złotych dla drugiego dziecka w wieku 1-6 lat w pracujących rodzinach. Koszt bonu w ciągu trzech lat przekroczy 6,5 mln zł.
Płacimy za urodzenie i wychowanie młodego pokolenia, które zaraz po maturze wyjeżdża na zawsze do dużych miast i tam pobudza koniunkturę - uważa opolski ekonomista.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień