Opole: Bruk przed dworcem PKP może i ładny, ale mało praktyczny
Pasażerowie gubią na nim kółka od walizek, a panie łamią obcasy. W zabytkowych częściach miasta jest jednak nieodzowny.
Przyjechałem ostatnio na dworzec główny w Opolu po córkę i byłem świadkiem, jak kobiecie, ciągnącej za sobą walizkę po ułożonym przed stacją bruku, odpadło z niej kółko - mówi pan Ryszard z Opola. - Ktoś chyba nie pomyślał podczas remontu dworca, by plac utwardzić w inny sposób.
Głos pana Ryszarda nie jest odosobniony. Np. na Facebooku można poczytać komentarze Opolan, którzy opisali swoje doświadczenia związane z przechodzeniem przez dworcowy plac: „walizki kolebały się na wszystkie strony, obijając się o nogi. Ja chłop daję radę, ale chodzi przecież o starsze osoby”. I kolejny wpis: „Mi już na czymś takim dwie walizki się popsuły”.
To prawda, granitowy bruk wygląda, ładnie i stylowo, ale utrudnia poruszanie się, zwłaszcza kobietom w szpilkach, osobom starszym i tym ciągnącym walizki. Jednak opolski dworzec oraz teren przed nim są pod opieką konserwatora zabytków i to on nakazał (podczas ostatniego remontu) zachowanie dawnego charakteru placu i położenie tam granitowej kostki. Robotnicy nawet zaczęli wykładać go betonową kostką, po której łatwiej chodzić i „jeździć” walizkami, ale konserwator nakazał wstrzymać prace, zdjąć betonową nawierzchnię i położyć stylowy bruk...
W Opolu od kilku już lat trwa dyskusja o tym, czy podczas remontów ulic i chodników zostawiać zabytkowy bruk czy zastępować go betonową kostką lub asfaltem. Sporo problemów, zwłaszcza paniom, przysparza główny deptak miasta, czyli ulica Krakowska.
- Już nie raz straciłam tam obcas, bo utknął w szparze pomiędzy poszczególnymi kostkami - mówi Anna Nowak z Opola.
Jeszcze na początku roku wydawało się, że problem ten rozwiąże tzw. szpilkostrada, czyli pas gładkiej nawierzchni, który miał ułatwić poruszanie się ul. Krakowską osobom starszym, niepełnosprawnym, rodzicom z wózkami dziecięcymi oraz paniom w szpilkach. Pomysł budowy takiego pasa zgłosił jakiś czas temu Marcin Ociepa, przewodniczący rady miasta.
- Jednak ze względu na wysokie koszty przedsięwzięcia zrezygnowaliśmy z tego pomysłu - tłumaczy Piotr Letachowicz z biura prasowego Urzędu Miasta w Opolu.
Zamiast tego miasto chce wyremontować całą ul. Krakowską i w ramach tych prac rozwiązać problem.