Opolszczyzna wymiera szybciej niż prognozowano. Zniknęła sporej wielkości gmina
W ciągu 2 lat na Opolszczyźnie ubyło 7,5 tysiąca mieszkańców. Skala depopulacji jest większa od dotychczasowych prognoz statystyków.
Według danych opublikowanych przez urząd statystyczny w Opolu w połowie 2019 roku województwo opolskie liczyło 984,3 tysiąca mieszkańców, a pod koniec 2020 już tylko 976,7 tysiąca. To tak, jakby z mapy znikła średniej wielkości gmina. W porównaniu do roku 2011, gdy przeprowadzono poprzedni Narodowy Spis Powszechny, na Opolszczyźnie ubyło prawie 40 tysięcy ludzi.
W ciągu ostatniego roku najbardziej wyludnił się powiat nyski, gdzie ubyło 860 osób. W powiecie kędzierzyńsko – kozielskim „zniknęło” 650 mieszkańców, w samym Opolu – 180. Gdy jednak przeliczymy spadki na tysiąc mieszkańców, to największa depopulacja dotknęła południa Opolszczyzny, a szczególnie regionu głubczyckiego. Najmniejsza – Opola.
W pandemicznym roku zmarło 12,7 tysiąca Opolan, ponad 2 tysiące więcej niż w typowym roku 2019. Na szybsze tempo depopulacji złożyła się też bardzo niska liczba urodzin. W 2020 roku na świat przyszło niecałe 8 tysięcy Opolan, najmniej w historii. Kilkanaście lat temu rocznie na świat przychodziło 8,5 – 9,5 tysiąca dzieci. 30 lat wcześniej mieliśmy w ciągu roku nawet po 15 tysięcy nowych obywateli.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień