O opowiadaniu bajek i ich wielkiej roli w wychowaniu dzieci rozmawiamy z Kaliną Patek, zielonogórzanką, animatorką kultury, autorką projektu pod tytułem „Bajeczki ze skrzyneczki”
Skąd się wziął pomysł na bajeczki ze skrzyneczki?
Moja przygoda z Kamishibai narodziła się w 2015 r. podczas ogólnopolskiej konferencji, która była organizowana w BWA w Zielonej Górze. Tam poznałam Stowarzyszenie Zielona Grupa z Poznania i od nich zarazilam się miłością do magicznego teatru ilustracji ukrytego w drewnianej skrzynce. Od pierwszego wejrzenia wiedzialam, że to „narzędzie” ma tylko zalety.
Jakie?
Jest ich mnóstwo. Przede wszystkim urzekła mnie prostota i oryginalny sposób przedstawiania opowieści. Jest to alternatywa dla mnogości migających ekranów i doskonałe wyciszenie dzieci, które słuchają z uwagą, biorąc dla siebie tyle, ile chcą. Poza tym każda bajka to punkt wyjścia do rozmowy z dziećmi, czasem o rzeczach trudnych, jak II wojna światowa czy uchodźstwo lub poczucie odmienności. Kiedy dzieci oswajają umiejętność budowania tekstu, pisania komunikatów, opowiadania i autoprezentacji to wzmacniają kompetencje społeczne, oswajają lęki i ćwiczą kreatywność, czyli umiejętności, które potem wykorzystają w życiu i to częściej niż mogłoby się nam wydawać. Poza tym po każdej bajce prowadzę warsztaty, zajęcia manualne. Mają one na celu pokazanie, że przy niewielkim nakładzie środków i sił można stworzyć coś fajnego, a najważniejsze jest to, że własnoręcznie.
Każdy warsztat jest połączony tematycznie z bajką?
Tak, to daje dzieciom poczucie, że mogą tworzyć. I w tym tworzeniu nie ma nic, co można nazwać złym. Każda praca jest wartościowa. To kolejny atut Kamishibai. Uczę dzieci, że mogą się nie zgadzać z opiniami, przyjętymi schematami czy kanonami piękna. Maluchy także mają prawo do własnego zdania, ale i obowiązek poszanowania odmiennej opinii kolegi. Młodzi ludzie mają być krytycznie, świadomi, ale otwarci na świat, tolerancyjni i kreatywni. Tego uczymy poprzez Kamishibai.
A tobie kto opowiadał bajki?
Mnie bajki opowiadali rodzice i babcie. Ulubione to klasyka- Czerwony Kapturek i Kopciuszek. Dziś opowiadam bajki 8-letniemu synowi, który woli opowieści o superbohaterach lub... biblijne, bo odnajduje w nich inny rodzaj narracji, niż ten , z jakimi się spotyka.
Gdzie można zonaczyć „Bajeczki ze skrzyneczki”?
Projekt, można zobaczyć w Lubuskim Teatrze, najbliższy 30 kwietnia o 12.00 - Bajka o złotym jajku, skierowana do najmłodszych dzieci.