Opozycja: Kiedy przebudzą się Polacy
Opozycji spodobał się pomysł uczczenia minutą milczenia demokracji umierającej na naszych oczach. PiS absolutnie się z tym nie zgadza. I robi swoje.
Nieoczekiwanie na wczorajszym posiedzeniu Sejmu PiS wprowadził projekt ustawy o Sądzie Najwyższym, który wywołał masę emocjonalnych wypowiedzi posłów oraz głosy krytyki ze strony m.in. przedstawicieli środowiska sędziowskiego.
- Patrząc na to, co dziś wyprawia się w wysokiej izbie w sprawie projektów ustaw związanych z Sądem Najwyższym, to tak jak minutą milczenia uczciliśmy pamięć zmarłej poetki Julii Hartwig, to zasadna byłaby propozycja posła Pawła Olszewskiego, żeby minutą milczenia uczcić pamięć umierającej demokracji. I wcale nie była to propozycja do śmiechu - komentuje poseł Eugeniusz Kłopotek z PSL. - Demokracja w naszym państwie umiera na naszych oczach. I najbardziej boli mnie to, że większości Polaków w ogóle to nie obchodzi. Dostali 500 plus i ich oczy zaszły bielmem. Dopóki Polacy się nie obudzą, dopóty obecnie rządzący będą robić wszystko, co im się podoba, absolutnie łamiąc konstytucję, bo dla nich konstytucja oznacza tylko tyle, co świstek papieru. Chciałbym, ażeby Polacy się obudzili, ale żeby to nie stało się za późno, bo PiS do końca będzie łamać wszelkie standardy demokratycznego państwa prawnego.
Barierki i policja
- Najbardziej szokuje nas to, że Sejm został obstawiony stalowymi płotami i samochodami bojowymi policji - mówi poseł Tomasz Lenz z PO. - Wygląda to z jednej strony groźnie, a z drugiej - kuriozalnie, ponieważ wokół Sejmu nie zbierają się obywatele, którzy zagrażaliby porządkowi publicznemu. Posłowie mają problem z wchodzeniem i wychodzeniem, chociaż na zewnątrz nie dzieje się nic niezwykłego. Po wczorajszym spotkaniu w siedzibie PiS przy ulicy Nowogrodzkiej PiS wycofał się z podwyżek paliw oraz ogłosił, że członków Sądu Najwyższego nie będzie mianował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, tylko sędziowie będą wskazywani przez Krajową Radę Sądownictwa. Należy zwrócić uwagę, że to jest oszustwo, ponieważ kilka dni wcześniej PiS przegłosował ustawę, że członków KRS mianuje minister sprawiedliwości. To próba mydlenia oczu. Czujemy się zastraszani policjantami i barierkami, atmosfera w Sejmie przypomina najgorsze czasy PRL-u. Widać, że PiS jest zdeterminowany, żeby przepchnąć tę ustawę w tym tygodniu przed urlopami.
Poseł Lenz przypomniał, że podczas wysłuchania publicznego, które odbyło się Sejmie w poniedziałek, występowali prawnicy, którzy zostali powołania na swoje stanowiska przez śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - Podkreślali, że prezydent Kaczyński chwalił polski wymiar sprawiedliwości, którego konstrukcja oparta na konstytucji powinna być wzorem dla innych państw Unii Europejskiej, a dziś jego brat, który co miesiąc wspomina jego pamięć, nie odnosi się do wątpliwości oraz do tych słów - dodaje poseł Lenz.
Na ostrzu noża
Za dramatyczną uznała sytuację w Sejmie posłanka Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej. - Łamiąc wszystkie zasady obowiązujące w regulaminie Sejmu, bez komisji, bez zadawania pytań i konsultacji PiS forsuje projekt ustawy o Sądzie Najwyższym.
Zdaniem posłanki Scheuring-Wielgus, wycofanie się PiS z projektu podwyższenia cen paliw było zaplanowane. - Kiedy to stało się faktem, było już wiadomo, że na ostrzu noża postawią projekt o Sądzie Najwyższym - komentuje posłanka Nowoczesnej. - Opozycja ma swój plan, ale o tym - na razie - nie mogę mówić.
- PiS zamierza przepchnąć ustawę o Sądzie Najwyższym - mówi poseł Paweł Szramka z Kukiz’15. - Nie uczestniczymy w protestach Platformy i Nowoczesnej, staramy się rozmawiać, np. Paweł Kukiz spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą, któremu przedstawił nasze postulaty. Liczymy na to, że prezydent będzie osobą, która racjonalnie spojrzy na ten problem. Zmiany w wymiarze sprawiedliwości są potrzebne, ale nie takie, które chce wprowadzić PiS. Chcą jeszcze bardziej upartyjnić sądy, niż obecnie są one upartyjnione.
- W tej sprawie jest za dużo emocji, a za mało merytorycznej dyskusji - twierdzi poseł Tomasz Latos z PiS. - Odkąd jestem w Sejmie, słyszę krytyczne uwagi na temat działalności wymiaru sprawiedliwości. Pojawiały się wezwania, aby to środowisko samo się oczyściło z patologicznych sytuacji, które obciążały później wszystkich przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości. Teraz, jak rozumiem, zostaną wprowadzone mechanizmy, które wymuszą działania naprawcze tam, gdzie jest to potrzebne. I to zgodnie ze standardami - jeśli chodzi o tryb wyboru - obowiązującymi w innych krajach Unii Europejskiej.