Osłońmy rośliny najbardziej narażone
Możliwe, że wyjątkowo ciepły grudzień uśpił naszą czujność i czekaliśmy z zabezpieczeniem roślin na nadejście prawdziwej zimy.
W efekcie mamy teraz „nagi” ogród niezabezpieczony przez mrozami. Trzeba więc czym prędzej osłonić najbardziej narażone na wymarznięcie okazy. Dotyczy to nie tylko roślin młodych posadzonych w minionym roku, ale także krzewów zimozielonych i innych znanych ze swej wrażliwości na mróz, jak również niektórych rodzimych gatunków, które - zwiedzione łagodną pogodą - znalazły się w fazie pobudzenia do wegetacji.
Do ściółkowania stosuje się najczęściej materiały organiczne, takie jak: kora sosnowa, słoma, stroisz, trociny, kompost, a także materiały syntetyczne, jak agrowłókniny. Warstwa ściółki nie powinna być grubsza niż 10 cm.
Wrażliwym na mróz trawom ozdobny, takim jak miskanty i trawy pampasowe można jeszcze związać suche kępy liści, a następnie okryć je słomą, stroiszem lub włókniną. Zimozielone krzewinki, jak lawenda, tymianek, ubiorek wiecznie zielony - najlepiej okryć stroiszem.
Jeśli pojawią się duże opady śniegu, trzeba zadbać o iglaki. Nadmiar śnieżnego puchu zagraża głównie krzewom iglastym o zwartym pokroju kolumnowym, a więc głównie jałowcom a niekiedy cyprysikom. Mogą się one rozłamać pod jego ciężarem albo odkształcić trwale sylwetkę. Takie iglaki trzeba obwiązać ciasno sznurkiem, tak by wszystkie większe pędy były razem.
Autor: Andrzej Gębarowski