Za dwa dni startuje ekstraliga, więc wtorkowe (5 kwietnia) mecze były dla Stali i ekantor.pl Falubazu ostatnią okazją, by jeszcze cokolwiek poprawić i dopieścić.
MrGarden GKM Grudziądz 46
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra 32
MrGarden GKM: Ljung 7 (1, 3, 2, 1), Gollob 7 (3, 1, 3, -), Okoniewski 12 (3, 3, 3, 3), Lindbaeck 9 (2, 2, 2, 3), Buczkowski 7 (3, u, 1, 3), Trzensiok 2 (w, 2, d, 0), Rujner 2 (2, 0, 0).
Ekantor.pl Falubaz: Karpow 7 (2, 1, 3, 1), Niedźwiedź 1 (0, 0, -, 1), Jędrzejewski 8 (1, 3, d, 2, 2), Chrzanowski 2 (0, 1, 1, 0), Larsen 1 (1, 0, -, -), Pieszczek 8 (1, 2, 2, 1, 2), Zgardziński 5 (3, 2, 0).
Biegi: 4:2, 2:4 (6:6), 5:1 (11:7), 3:3 (14:10), 5:1 (19:11), 2:4 (21:15), 4:2 (25:17), 1:5 (26:22), 5:1 (31:23), 5:1 (36:24), 3:3 (39:27), 3:3 (42:30), 4:2 (46:32).
Zielonogórzanie musieli radzić sobie bez liderów. Kapitan Piotr Protasiewicz miał w tym czasie zaległe eliminacje Złotego Kasku, z kolei Jarosław Hampel i Patryk Dudek liżą rany po kontuzjach. Nieobecny był też Jason Doyle, który udał się do Wielkiej Brytanii. W tej sytuacji w naszych barwach gościnnie wystąpili Tomasz Chrzanowski i Marcin Jędrzejewski z pierwszoligowych klubów. Szansę dostał też junior Sebastian Niedźwiedź, który w pierwszym, niedzielnym meczu tych drużyn miał wolne.
Sparing był ciekawym widowiskiem, w którym było sporo wyprzedzania. Kilka razy błysnęli młodzieżowcy „Myszy”. Zawody udanie rozpoczął Alex Zgardziński, waleczny przez cały czas był Krystian Pieszczek. Ich forma z pewnością cieszy, choć prawdziwy test dopiero w weekend w lidze.
W kratkę spisywał się natomiast Andriej Karpow, po którym można było spodziewać się trochę więcej. Niestety, bardzo słabo wypadł także Kenni Larsen, który pojechał tylko dwa razy. Duńczyk fatalnie ruszał spod taśmy, był też bezbarwny na dystansie. Nic dobrego nie można powiedzieć też o postawie trzeciego juniora. Niedźwiedź był strasznie wolny i z taką jazdą nie prędko wejdzie do składu. Sparing został zakończony po XIII biegu.
W Grudziądzu i Rybniku z dobrej strony pokazali się młodzieżowcy „Myszy” i Stali
ROW Rybnik 33
Stal Gorzów 57
ROW: G. Łaguta 7 (1, 3, 3, -), Szombierski 1 (d, 1, 0, d), Baliński (1, -, 1, 2), Fricke 6 (3, 0, 0, 1, 2), Jonsson (2, 2, -, 3), Wieczorek 1 (u/w, d, 0, 1), Woryna 2 (2, 0, 0, u), Holta 4 (2, 2).
Stal: Iversen 10 (3, 3, 3, 1), Gapiński 8 (2, 1, 1, 2, 2), Jensen 7 (2, 3, 1, 1), Prz. Pawlicki 8 (0, 1, 2, 2, 3), Kasprzak 8 (3, 0, 2, 3), Zmarzlik 8 (3, 2, 3), Karczmarz 8 (1, 1, 3, 3).
Biegi: 1:5, 2:4 (3:9), 4:2 (7:11), 2:4 (9:15), 2:4 (11:19), 2:4 (13:23), 4:2 (17:25), 2:4 (19:29), 3:3 (22:32), 1:5 (23:37), 3:3 (26:40), 2:4 (28:44), 1:5 (29:49), 3:3 (32:52), 1:5 (33:57).
W zupełnie innych nastrojach do piątkowego spotkania z Fogo Unią Leszno przystąpią za to stalowcy. Żółto-niebiescy jeździli w Rybniku niemal w pełnym składzie (zabrakło tylko Mateja Zagara i Adriana Cyfera) i bez problemu pokonali beniaminka. Gorzowianie od początku radzili sobie na przebudowanym torze ROW-u znakomicie, a na szczególną pochwałę zasłużył obok liderów Nielsa Kristiana Iversena i Bartosza Zmarzlika drugi junior „Staleczki” Rafał Karczmarz.
Jedną wpadkę zaliczył u nas Krzysztof Kasprzak, ale on też pokazał, że będzie w tym sezonie mocnym punktem zespołu. Świetny początek miał Michael Jepsen Jensen, który później testował sprzęt. Uwaga kibiców była skupiona na koleżeńskiej rywalizacji Przemysława Pawlickiego i Tomasza Gapińskiego. Obaj mieli wczoraj przebłyski (m.in. „Gapa” wygrał z Grigorijem Łagutą), choć ten pierwszy ma jeszcze nad czym pracować przed występem w rodzinnym Lesznie.
Sparing dał sporo do myślenia gospodarzom. Poza Łagutą i Andreasem Jonssonem trudno znaleźć w ROW-ie zawodników, na których zdobycze kibice mogą liczyć w ciemno. Młodzież już poznaje różnicę między ekstraligą a jej zapleczem, szału nie robią także weterani Damian Baliński i Rune Holta. Rybniczanie mogą mieć w elicie mocno pod górkę...