Młoda, piękna, uśmiechnięta dziewczyna grająca na mandolinie spogląda na nas ze zdjęcia. To Janina Stefaniak.
- Właśnie to zdjęcie jest jedną z ostatnich pamiątek po cioci Jance, siostrze mojej mamy Kazimiery Tyklewicz, z domu Stefaniak. Fotografia pochodzi z lat II wojny światowej. Została zrobiona jeszcze przed tragicznymi wydarzeniami, które spotkały ciocię - zaznacza Jerzy Tyklewicz z Inowrocławia.
Nasz Czytelnik opowiada, że Janina Stefaniak urodziła się 23 maja 1912 roku jako dwunaste dziecko w leśniczówce w Kuśnierzu, w gm. Jeziora Wielkie. Jej rodzice Agnieszka i Jan Stefaniak spoczywają na cmentarzu w Siedlimowie. Jako młoda dziewczyna Janka wyjechała do Warszawy. Zatrzymała się u swojej starszej, już zamężnej siostry, Wandy Działkowskiej. Niestety, nie było im dane długo nacieszyć się sobą. Gdy pewnego dnia Janina wyszła po zakupy, na ulicy była „łapanka”. Kobieta została zatrzymana przez Niemców i wywieziona do obozu w Oświęcimiu. Tam zginęła. - Dotarłem do wykazu Polaków, więźniów Auschwitz, opracowanego na podstawie ocalałych dokumentów obozowych. W bloku nr 15 jest wymienionych wiele osób o nazwisku Stefaniak. Pojawia się wśród nich ciocia Janina Stefaniak. Ma numer obozowy 29154 - mówi Jerzy Tyklewicz.