W czwartek 24 września 2020 miała się odbyć apelacyjna rozprawa wiceprezydenta miasta, skazanego za zatajenie prawdy w oświadczeniach majątkowych. Nie odbyła się, bo Maciej Kleczkowski usprawiedliwił się w sądzie koniecznością bycia na sesji rady miasta. Tu się jednak nie pojawił...
Przypomnijmy, że Maciej Kleczkowski został przez sąd pierwszej instancji skazany na karę grzywny w wysokości 10 000 zł. Prokurator żądał dla niego kary 10 miesięcy więzienia (w zawieszeniu).
Kleczkowski został skazany za zatajenie w swoich oświadczeniach majątkowych zobowiązania finansowego w wysokości 15 000 zł. W sądzie pierwszej instancji wnosił o uniewinnienie tłumacząc, że to zobowiązanie było pożyczką (od członka dalszej rodziny) rodziców. Sąd nie uznał tej linii obrony wskazując, że pożyczkę pokwitował osobiście wiceprezydent. W związku z czym było to formalnie jego zobowiązanie.
Wiceprezydent odwołał się od wyroku. Sprawa apelacyjna - w Sądzie Okręgowym w Ostrołęce - wyznaczona została na 24 września. Została jednak odroczona. Wniosek o jej odroczenie złożył wiceprezydent. Sąd nie wyznaczył jeszcze nowego terminu sprawy.
Jaki jest powód odroczenia sprawy? Dla osób interesujących się ostrołęckim samorządem pewnie zdumiewający. Wiceprezydent Maciej Kleczkowski uzasadnił swój wniosek o odroczenie sprawy... wyznaczoną na ten sam dzień sesją rady miasta.
- Rozprawa apelacyjna wiceprezydenta miasta Ostrołęki została odroczona na wniosek oskarżonego - usprawiedliwioną niemożnością stawienia się na rozprawie wywołaną pilnymi obowiązkami służbowymi - planowaną sesją Rady Miasta Ostrołęki - poinformował nas sędzia Marcin Korajczyk - rzecznik prasowy SO w Ostrołęce.
Tłumaczenie dość kuriozalne, bo Maciej Kleczkowski z zasady już chyba, nie bywa na sesjach rady miasta.
Można było się spodziewać, że na ostatniej się pojawi, skoro z tego właśnie powodu wnosił o odroczenie sprawy w sądzie. Nic z tego - tradycyjnie już, nie przyszedł.
Zaniepokojonych, czy przypadkiem nie stało mu się coś poważniejszego, co uniemożliwiło mu obecność na sesji, uspokajamy - w czwartek wieczorem był w pełni sił na spacerze tradycyjnie transmitowanym na popularnym serwisie społecznościowym.
Jeśli wyrok skazujący „utrzyma się” w sądzie drugiej instancji Maciej Kleczkowski będzie musiał pożegnać się ze stanowiskiem wiceprezydenta.