Pani Irena od lat ma problem z biodrem, ale na SOR trafiła, bo nagle zasłabła. Mimo to, lekarz skupił diagnozę tylko na chorym biodrze.
Pod koniec sierpnia pani Irena poszła do swojego lekarza w przychodni przy ul. Tuwima w Słupsku. Choć starsza pani od lat ma problem z chodzeniem i czeka na wymianę stawu biodrowego, tym razem zdecydowała się na wizytę lekarską z innego powodu.
- Nagle słabłam, traciłam przytomność - mówi słupszczanka. - Chciałam, żeby lekarz sprawdził, co się dzieje.
Gdy przyszła do przychodni, w trakcie badania zasłabła ponownie. Jej stan był na tyle poważny, że lekarka zdecydowała się wezwać pogotowie, które zabrało pacjentkę na Szpitalny Oddział
- Moja lekarka dała ratownikom jakieś dokumenty. Na SOR-ze posadzono mnie na wózku, bo byłam tak słaba, że nie mogłam chodzić. Gdy wezwał mnie lekarz, zaczął interesować się moim chorym biodrem. Próbowałam mu tłumaczyć, że nie ono jest powodem mojej wizyty w szpitalu, że kręci mi się w głowie - opowiada pani Irena.
- On jednak był uparty i zlecił mi... RTG biodra. Tylko po co? Biodro leczę u innego lekarza, mam wyznaczoną datę konsultacji przed operacją i to, co zrobił lekarz na SOR-ze było zupełnie niepotrzebne. Nie byłam mu jednak w stanie tego wytłumaczyć. W końcu wypisano mnie do domu, ale przyczyny zasłabnięć i zawrotów głowy nie zostały wyjaśnione. I nadal te dolegliwości nawracają.
Szpital przyznaje, że lekarz z przychodni rzeczywiście skierował pacjentkę do szpitala z powodu zawrotów głowy.
- Jednak podczas wywiadu skarżyła się przede wszystkim na ból biodra, spowodowany upadkiem. Potwierdza to zarówno ratownik medyczny, jak i lekarz, ma to też potwierdzenie w dokumentacji medycznej - informuje Elżbieta Gryko, rzeczniczka prasowa słupskiego szpitala.
- W związku z tym, że istniało ryzyko, iż podczas upadku pacjentka mogła doznać urazu biodra, została skierowana do chirurga. Rentgen miednicy i stawów biodrowych nie wykazał żadnych zmian pourazowych. W związku z tym, że wszystkie parametry życiowe pacjentki były w normie, lekarz uznał, że nie było konieczności ani hospitalizacji pacjentki, ani dalszej diagnostyki na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
Rzeczniczka dodaje, ze pacjentka została poinformowana przez lekarza, że przyczynę zawrotów głowy powinna diagnozować w przychodni u lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, poprzez neurologa oraz laryngologa.