Kolejna częśc artykułu o historii Pałacyku Gościnnego przy ul. Kilińskiego
Pałacyk Gościnny został zbudowany ok. 1770-1771 r. i w zamierzeniach fundatorów miał służyć jako „dom dla przyjemności”, w którym Izabela Branicka mogłaby odpoczywać od zgiełku życia dworskiego. Jednak po śmierci Jana Klemensa Branickiego budynek pozostawał jeszcze przez jakiś czas niewykończony, po czym jego budowę dokończył i zamieszkał w nim kapitan Jan Sękowski. Ustalona wówczas funkcja rezydencjonalna pałacyku utrzymała się jeszcze przez kilkanaście dekad. Po śmierci Sękowskiego w 1780 r. mieszkał tu m.in. niejaki major de Tilly.
W 1795 r. pałacyk stanowił własność dworską i wraz z szeregiem innych budynków Izabela Branicka wydzierżawiła go na potrzeby Kamery Wojny i Domen, której instalację rozpoczęto w 1796 r. Białystok z wielkopańskiej rezydencji zaczął przekształcać się w ośrodek administracji i sądownictwa departamentu białostockiego prowincji Prusy Nowowschodnie. Przy „ulicy z rynku do pałacu idącej” zainstalowano m.in. Rejencję (sąd pierwszej instancji). Zlokalizowano ją w dawnej ujeżdżalni, wcześniej przerobionej na szkołę podwydziałową KEN. Natomiast w sąsiednich budynkach, należących do Antoniego Puttiniego i aktorek dworskiego baletu, zamieszkali wyżsi rangą urzędnicy pracujący w rejencji. W tzw. wielkiej kamienicy, która stała naprzeciwko kościoła parafialnego i sąsiadowała z klasztorem Sióstr Miłosierdzia, znalazła swoją siedzibę Kamera Wojny i Domen. Natomiast najbardziej reprezentacyjny budynek przy ulicy - Pałacyk Gościnny - przeznaczono na rezydencję prezydenta Kamery Wojny i Domen. Funkcję tę budynek pełnił w latach 1796-1807.
W latach 1797-1807 było trzech prezydentów Kamery Wojny i Domen. Pierwszym w latach 1797-1798 był Karol von Knobloch, po czym w sierpniu 1798 r. tymczasowo stanowisko pełnił von Reck, pierwszy dyrektor Kamery Wojenno-Ekonomicznej w Płocku. W 1799 r. prezydentem mianowano Franza von Schimmelpfennig von der Oye, pełniącego do tej pory urząd prezydenta policji i magistratu Warszawy w latach 1796-1797. Funkcję sprawował do 1802 r., gdy zastąpił go Fryderyk Henryk Wilhelm von Wagner, szef kamery w Gąbinie (gdzie jego miejsce zajął von Schimmelpfenig). Von Wagner, podobnie jak wielu pruskich urzędników, pozostał w Białymstoku jeszcze przez kilka lat, wyjechał w 1812 r.
Jak powszechnie wiadomo, w 1802 r. spadkobiercy Jana Klemensa Branickiego, Jan, Feliks i Joanna Potoccy oraz Marianna z Potockich Szymanowska, odsprzedali królowi pruskiemu dobra białostockie, na których miała zapewnione dożywocie Izabela Branicka. Przy tej okazji, oprócz pałacu i założenia ogrodowego, wszystkie majątki stanowiące własność dworu do 1802 r., stały się własnością skarbu państwa, co rozwiązało kwestię domów dzierżawionych w Białymstoku pod urzędy administracji państwowej i sądowej. Ale w całej tej transakcji znalazł się jeden wyjątek - Pałacyk Gościnny pozostał przy spadkobiercach Izabeli Branickiej jako ich prywatna rezydencja. Korzystał z niej przede wszystkim Jan Potocki, gdyż znacząco przeżył swego brata Feliksa, który zmarł w 1811 r. Plan Białegostoku z 1810 r. i dołączony do niego spis właścicieli miejskich nieruchomości odnotowuje „grafa Potockiego” jako posiadacza omawianej nieruchomości. Potocki pojawia się także w kolejnym spisie z 1825 r. Gdy bywał w Białymstoku, mieszkał w Pałacyku Gościnnym, na co dowodem jest sporządzona w 1825 r. „Wiadomość o liczbie domów szlacheckich i urzędniczych”, która podaje, że „sam właściciel całą kamienicę zaymuie na własną potrzebę”. Potocki był właścicielem pałacyku jeszcze w 1834 r. Jako ciekawostkę trzeba odnotować, że był zobowiązany przez władze miejskie do utrzymywania stojącego w pobliżu pałacyku publicznego oświetlenia ulicznego. Jak wyglądały ówczesne latarnie w tym miejscu, poświadcza rycina z 1831 r. przedstawiająca okolice domu Potockiego.
Owa rycina z 1831 r. stanowi ilustrację do dzisiejszego tekstu. Warto przyjrzeć się jej nieco bliżej, gdyż jest to nie tylko najstarszy widok ul. Kilińskiego, ale także jeden z najstarszych widoków fragmentów miasta w ogóle. Jak wspomniałem tydzień temu, początkowo „dom dla przyjemności” był odgrodzony od ulicy murowanym ogrodzeniem z drewnianymi przęsłami, które rozpoczynało się od granicy majątku Daszkowskich (Kilińskiego 8). Po 1795 r. usunięto je otwierając plac przed pałacykiem bezpośrednio na ulicę. Pozostała część ogrodzenia została dołączona do południowo-zachodniego narożnika budynku. Od tego miejsca biegło ono po dawnej linii, wzdłuż zachodniej i południowej granicy posesji, zapewne aż do mostu na rzece Białej. Ogród nadal zajmował większą część działki, ale poza faktem, że nie było w nim zbyt wielu nasadzeń drzew, nic więcej z tej ryciny nie wynika. Z innych źródeł wiadomo jednak, że ogród podzielony był krzyżowo poprowadzonymi alejkami rozdzielające go na cztery równe kwatery.
Jeszcze w 1834 r. w źródłach wspomniano o domu Potockiego nad kanałem. Niedługo później doszło do zmiany właściciela. W 1843 r. Pałacyk Gościnny należał już do pochodzącego z Królestwa Polskiego Żyda, Nochuma Minca. Do Białegostoku przywiodły go interesy i chęć wykorzystania koniunktury gospodarczej, jaka zapanowała na terenie Białostocczyzny po wprowadzeniu granicy celnej między Rosją a Królestwem Polskim. Z jego osobą związane było przekształcenie dawnego „domu dla przyjemności”, pełniącego dotychczas funkcje rezydencjonalne, w obiekt stanowiący część założenia fabrycznego.
O dalszych losach zabytku opowiem za tydzień.