Pałacyk nam wypiękniał. To miejsce ma swoją historię
Zakończył się remont pałacu w Bralewnicy. To inwestycja za duże pieniądze, a środki na remont w całości pozyskano z zewnątrz.
Jak podkreśla Januszewski, w urzędzie bardzo cieszą się, że udało się pozyskać środki i rzutem na taśmę wyremontować ten obiekt. Wchodzą przepisy zakazujące sprzedaży i przekazywania ziemi i pewnie już nie byłoby takiej okazji, żeby ta nieruchomość przeszła pod skrzydła gminy. A chodziło tu o los kilkunastu rodzin, które zamieszkują ten budynek.
- Całkowity koszt inwestycji wynosi ponad 360 tys. zł. i Agencja Rynku Rolnego przekazała nam ten budynek i wyłożyła pieniądze na remont - dodaje wójt. - To obiekt zabytkowy i remont przebiegał pod okiem konserwatora.
Do wójta odezwał się potomek rodu Prądzyńkich, którzy byli właścicielami majątku i pałacu w Bralewnicy. - Informacje o remoncie budynku znalazł w internecie i zadzwonił do mnie, aby mi podziękować - opowiada Januszewski. - Marcin Krause jest synem Wandy Ossowskiej, mieszka w Szwecji i bardzo go ucieszyła informacja, że dom jego przodków nie popadł w ruinę, a wręcz przeciwnie, odzyskał blask.
Wójt pytany o to, czy będą chcieli zagospodarować teren wokół pałacu, odpowiada, że na pewno. Jak tylko pojawią się możliwości pozyskania środków na rewitalizację takich miejsc, będą pisać projekty.
- Warto o to miejsc zadbać, bo po przeciwnej stronie pałacu jest też miejsce pamięci Polaków, którzy byli zamordowani w czasie II wojny światowej - dodaje wójt. - Bralewnica jest jedną z najstarszych miejscowości w naszej gminie.