Pan Józef od pół wieku kocha pszczoły
Pana Józefa Bondarczyka znają chyba wszyscy mieszkańcy Więcborka. Z jego nazwiskiem w mgnieniu oka kojarzy się hasło: pszczoły.
Przez miesiąc można oglądać wszystkie pamiątki, jakie udało się panu Józefowi z tym tematem zgromadzić.
W Więcborku w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej otwarto wystawę ekslibrisów Józefa Bondarczyka, który na pszczelarstwie zna się, jak chyba nikt inny w regionie. Pasja ta pochłania go już od pół wieku. Przejął ją po dziadku. Samodzielnie pan Józef pszczołami zajął się właśnie po przeprowadzce do Więcborka. Zaczął od sześciu uli, a później permanentnie powiększał ich liczbę. W pewnym momencie miał nawet sto uli. Wraz z upływem lat pan Józef zmniejszał ich liczbę, gdyż praca przy nich wymagała sporego wysiłku.
Pszczoły to jednak wielka miłość mieszkańca Więcborka i oprócz uli zaczął on zbierać wszystko, co z nimi było związane. I ten zbiór można do 15 marca oglądać w bibliotece. Podziwiać można dawne pamiątki rodzinne, sporo jest ekslibrisów wyrytych w drewnie, medali i innych pamiątek. W kolekcji pana Józefa są ponadto różne ule, narzędzia, miodarki, prasy do wosku, książki, biżuteria.
- Podczas wystawy obecni goście dowiedzieli się, że widoczne zbiory to tylko cząstka całości. Wiele eksponatów to unikaty. Kiedyś bowiem nie stosowano techniki komputerowej a ekslibris wyryty w drewnie po pewnej ilości odbić niszczył się bezpowrotnie - wyjaśnia Marcin Łangowski z biblioteki w Więcborku.