Pan Marian rozbudził wśród mieszkańców entuzjazm i Drezdenko zostało „Mistrzem Gospodarności”.
Marian Kunik wie, że dziś nie ma co się chwalić przynależnością do partii. Ale, jak podkreśla, ludzi nie powinno się oceniać ani po poglądach politycznych, ani po narodowości. – Ludzie są albo dobrzy, albo źli. Ja nikomu krzywdy nie zrobiłem – mówi.
Początek lat 60. ubiegłego wieku. Marian Kunik miał wtedy 20 lat. Śmieje się, że partią ani tym, kto prowadzi rządy w kraju nigdy wcześniej się nie interesował. Najpierw zajmowała go nauka, potem praca. Z wykształcenia był technikiem agronomem. Z pasji zajmował się tańcem. I kiedy w wojsku miał dość ciągłego ganiania wymyślił z kolegą, że założą przy jednostce w Goleniowie zespół pieśni i tańca.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień