Pan Mateusz z Włocławka lubi gotować. I chce, by inni także polubili
Mateusz Majorowski kulinarnego bakcyla nie wyssał z mlekiem matki, tylko odziedziczył po tacie. Uwielbia kuchnię francuską i marzy o tym, że zasmakuje kiedyś muli w białym winie w sąsiedztwie Wieży Eiffla.
Mateusz Majorowski spełnia się zawodowo jako kucharz, a w wolnych chwilach prowadzi bloga kulinarnego. Początki nie były łatwe. Gdy miał 7, może 8 lat, postanowił spróbować swoich sił w kuchni. Chciał ugotować budyń, niby prosta sprawa. Przerosła jednak kilkuletniego chłopca.
- Budyń zupełnie mi nie wyszedł - opowiada włocławianin. - Wyglądał jak jedna wielka klucha. Rodzeństwo śmiało się ze mnie, mówiło, że ugotowałem budyń „pychotkę”. Za karę sam musiałem wszystko zjeść - wspomina pan Mateusz ze śmiechem.
Mateusz Majorowski spełnia się zawodowo jako kucharz, a w wolnych chwilach prowadzi bloga kulinarnego. Początki nie były łatwe...
Więcej o włocławianinie z pasją przeczytaj w pełnej wersji artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień