Pani mecenas z Torunia wyłudziła ponad 100 tys. zł od tych, którzy jej zaufali
Maria J. pożyczyła od osób, które reprezentowała jako adwokat, 102 tys. zł. Sąd Rejonowy uznał, że od początku nie zamierzała oddać pieniędzy i skazał ją na rok i dwa miesiące więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Prokuratura apeluje. „Nie powinna być adwokatem” - podkreśla.
Maria J. ma 68 lat i jest znaną, wziętą adwokatką. Niestety, nadużyła zaufania tych, którzy powierzyli jej swoje sprawy. Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód oskarżyła ją o oszukanie 4 swoich klientów (art. 286 kk). W jaki sposób?
- Pożyczyła od tych osób łącznie 102 tys. zł i pieniędzy nie oddała. Za każdym razem wykorzystywała zaufanie, jakim z racji wykonywanego zawodu obdarzali ja klienci. Od początku nie miała zamiaru zwracać pożyczek. Wiedziała, że nie ma na to realnych możliwości - mówi prokurator Bartosz Wieczorek.
Prokuratura podejrzewa, że ofiar Marii J. może być więcej. Udowodnić udało się cztery przypadki. Inni oszukani mogą się po prostu wstydzić. 9 października ub.r. Sąd Rejonowy w Toruniu uznał adwokatkę winną zarzucanych jej czynów i skazał na rok i 2 miesiące więzienia, w zawieszeniu na 3 lata próby. Do tego ukarał grzywnami i polecił oddać pożyczki. Z tym Maria J. ma kłopot i pokrzywdzeni pozywają ją na drodze cywilnej.
- Ta pani nie powinna być już adwokatem. Odwołaliśmy się od wyroku, bo nie orzeczono zakazu wykonywania zawodu przez Marię J., a to kluczowa sprawa - mówi prokurator.
Losy pani mecenas rozstrzygnie w czerwcu Sąd Okręgowy w Toruniu. Tymczasem środowisko adwokackie w jej ocenie jest podzielone...
Adwokat Ewa Wielińska, rzeczniczka Okręgowej Rady Adwokackiej w Toruniu, przekazała nam, że w opisywanej przez nas sprawie toczy się postępowanie przed sądem dyscyplinarnym Izby Adwokackiej w Toruniu.
„Podwójnie niemoralne”
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień