Panika ogarnia Lubsko po ataku na szefa kantoru
W czwartek dowiemy się, czy sąd przychyli się do wniosku prokuratury o areszt dla dwóch zatrzymanych sprawców brutalnego napadu.
Ranny sprawca napadu na właściciela kantoru wczoraj wyszedł ze szpitala. Od razu został przejęty przez policję. Śledztwo w tej sprawie odbywa się pod nadzorem żarskiej prokuratury. - Przez cały dzień prowadzone były czynności w tej sprawie - tłumaczył wczoraj w południe prokurator Robert Brzeziński.- Na pewno będziemy wnioskować o areszt dla niego, ale i dla drugiego z zatrzymanych.
Trzeciego z podejrzanych policja wciąż szuka
Wiadomo, że jest mieszkańcem Lubska, podobnie jak pozostała dwójka bandytów. Poturbowanego 56-letniego właściciela kantoru czeka długie leczenie. - Mężczyzna z licznymi potłuczeniami, z urazem głowy w okolicy czołowej, pozostaje w oddziale ortopedycznym w celu dalszej diagnostyki medycznej- informuje Justyna Wróbel, rzeczniczka 105 KSW w Żarach.
Kantor przy ul. XX-lecia nie jest jedynym w mieście
Złodziei mogły przekonać do napadu na właściciela tego akurat biznesu ponad dwutygodniowe problemy z oświetleniem pobocznych uliczek. Sprawę naprawy oświetlenia zgłaszał w poniedziałek rano na komisji, radny Robert Słowikowski. Przy jednej z nich znajduje się dom napadniętego szefa kantoru.
Biznes przy ul. XX-lecia jest interesem rodzinnym
Na co dzień pracuje w nim właściciel oraz jego synowa. Sam kantor istnieje od kilkunastu lat i bywał już pod ostrzałem przestępców, liczących na łatwy łup. Nigdy jednak tak poważnych w skutkach.
Syn pobitego mężczyzny nie chce rozmawiać oficjalnie, ale przyznaje, że w tym fachu to norma, a prowadzenie kantoru wiąże się z dużym ryzykiem napaści.
Podobnie jest w pozostałych lubskich kantorach
- Staram się o tym zwyczajnie nie myśleć, bo strach – przyznaje Katarzyna Buś, prowadząca interes z wymianą walut przy placu Wolności.- Dzięki Bogu ja nie miałam tak drastycznych „przygód”, ale teraz wszystkich ogarnia panika. - Nie ma metod, żeby się dobrze zabezpieczyć przed napadem - dodaje kobieta.