Od przyszłego tygodnia w biuletynie informacji publicznej w Czersku będzie można zagłębić się w ciekawą lekturę. Czy w urzędzie są oszczędni?
Jeżeli będziemy chcieli wiedzieć, jakie są dokładne wydatki samorządu - jakie umowy: z kim, za co, na ile i na jak długo, to się tego dowiemy. Burmistrz ponawia swoją obietnicę, że znajdą się tam tego rodzaju wydatki.
Dowiemy się, więc, komu zlecane są jakieś prace za kilkadziesiąt czy kilkaset złotych. Poznamy nazwiska wykonawców, usługodawców czy sprzedawców. Tak wynika przynajmniej z deklaracji burmistrz Jolanty Fierek. Czy znajdziemy tam wszystkie wydatki samorządu - także te drobne - trudno wyrokować i wierzyć na słowo, kiedy się ich nie zobaczy. Pierwsza okazja do sprawdzenia w przyszłym tygodniu. - Na początek póki nie dokupimy specjalnej aplikacji umowy, będą publikowane raz na tydzień - informuje Fierek. - Później będą wprowadzono już na naszą stronę na bieżąco - nawet codziennie.
Docelowo takie wydatki i różne umowy mają być także zamieszczane przez podległe gminie jednostki, takie jak MGOPS, ZOF, AZK czy domy kultury. - To jednak dłużej potrwa niż u nas w samorządzie - zastrzega Fierek. - Miałam naradę z kierownikami i poprosiłam, by i w ich jednostkach obowiązywały w przyszłości te zasady.
Burmistrz nie mówi natomiast nic o umieszczeniu w BIP-ie zaległych umów za 2015 rok, o co wnosił Czytelnik, który podjął temat jawności wszystkich wydatków i umów, podając przykład wielu samorządów, jak np. Słupsk.
Dodajmy, taka jawność będzie z pewnością mobilizowała urzędników, by samorządowe fundusze traktować tak samo jak własne, a więc bez rozrzutności i po gospodarsku. W myśl powiedzenia „Oko pańskie konia tuczy”.
Owym okiem pańskim będą podatnicy - którzy zapewne będą kwestionować zasadność części wydatków.