Pańskie rezydencje, czyli Limanowskie dwory i ich właściciele w XIX wieku
Jan Sitowski w swojej pracy poświęconej dworom na Limanowszczyźnie pisał we wstępie, że podjął się jej stworzenia, aby zachować w pamięci potomnych ślady po tym niezwykłym miejscu, jakim był szlachecki dwór.
W 1916 roku, kiedy książka Sitowskiego, także mieszkańca dworu, pojawiła się drukiem zarówno dwory, jak i ich właściciele byli już „na wyginięciu”. W ciągu ponad 50 lat - od połowy XIX wieku aż po jego koniec - dwór szlachecki nie tylko stracił swoje znaczenie, ale przestał właściwie funkcjonować, nie licząc kilku wyjątków. Jest to o tyle interesujące, że przecież przez kilka stuleci pełnił kluczową rolę w życiu prowincji, co również miało miejsce na Ziemi Limanowskiej.
Co więc stało się takiego, że „Stare dwory i dworki polskie znikają z krajobrazu polskiego tak szybko i ślad po nich zostaje tak nikły, że póki czas, trzeba je, choć słowem - o ile można także podobizną obrazkową - utrwalać i potomnym przekazywać (…)”?
Dwór jako centrum decyzyjne
Najpierw kilka słów o znaczeniu dworu, nie tylko jako budynku, ale też instytucji. Gdyż dwór to nie tylko architektoniczna perła miejscowości, z którą często równać się mógł tylko miejscowy kościół - choć i to nie zawsze. To również instytucja będąca centrum finansowym i przede wszystkim decyzyjnym. Nic istotnego nie mogło dziać się w danej miejscowości, jeśli nie było to w jakiś sposób związane z dworem. Działo się tak przede wszystkim dlatego, że lokator dworu był najczęściej właścicielem okolicznych włości, a do 1848 roku także mieszkających tam włościan. To właśnie fakt „posiadania” chłopstwa powodował, że miał on tak wielkie znaczenie dla życia danej społeczności.
W wydanym w roku 1832 roku „Katechizmie poddanych Galicyjskich”, autorstwa Konstantego Leliwy Słotwińskiego, możemy dowiedzieć się o powinnościach chłopa względem „Pana”. Praca ta napisana jest w prosty, łopatologiczny wręcz sposób. Autor zadaje pytanie, a następnie na nie odpowiada. Przykładowo: „Co to jest poddany?” Od razu rzuca się w oczy forma pytania, Słotwiński nie pyta o to, kim jest poddany, a czym on jest? W odpowiedzi dowiedzieć się możemy, że jest to każdy, na kim ciąży pańszczyzna. Tym samym poddanym był w praktyce każdy mieszkaniec wsi, poza Żydem, prowadzącym dzierżawioną karczmę.
Czytaj więcej i dowiedz się:
- o jakich kwestiach związanych z poddanymi decydował szlachcic?
- co doprowadziło do zmian w pozycji szlachty?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień