Papież porozmawia z biskupami za zamkniętymi drzwiami. Ma coś ważnego do przekazania?
Światowe media z Krakowa. - To jest wprawdzie przede wszystkim spotkanie z młodzieżą, ale myślę, że przyjazd papieża Franciszka do Polski nie będzie różnił się od jego dotychczasowych pielgrzymek. A to oznacza, że poruszy również wiele bieżących spraw - mówi nam Alberto Bobbio, watykanista z włoskiego magazynu „Famiglia Cristiana”.
Jego zdaniem najbardziej znamienne jest to, że Franciszek zaplanował środowe spotkanie z polskimi biskupami w zamkniętym gronie, jak w rodzinie. - Porównuję to z niedawną wizytą Franciszka w Meksyku. Mówił tam niezwykle jasno i bezpośrednio, ale jednak publicznie. Jeśli w Krakowie zdecydował się na inne rozwiązanie, to być może dlatego, że ma coś ważnego do powiedzenia polskim hierarchom - przekonuje Bobbio.
O tym, czy taka decyzja będzie miała większe znaczenie, nie dowiemy się pewnie natychmiast, ale watykanista z „Famiglia Cristiana” nie ma wątpliwości, że nawet jeśli papież będzie mówił z Krakowa do całego świata, to również wykorzysta okazję, aby przekazać treści ważne dla Kościoła lokalnego.
- Franciszek przyzwyczaił nas do tego, że nie owija w bawełnę, mówi wprost to, co leży mu na sercu. Myślę, że tak samo będzie w Polsce - uważa Bobbio.
WIDEO: Młodzież z całego świata opanowała Kraków. Jest barwnie i radośnie
Autor: Piotr Tymczak
Co do tego, że dzisiejszy przyjazd papieża do Polski nie ograniczy się tylko do spotkania z młodzieżą, nie ma również wątpliwości Belen Badia z argentyńskiego kanału telewizyjnego Canal Orbe21, założonego jeszcze przez Jorge Mario Bergoglio w czasach, gdy był arcybiskupem Buenos Aires.
- Trudno mi sobie wyobrazić, żeby papież nie poruszał spraw, o których mówi teraz cały świat, czyli o terroryzmie, o uchodźcach, o tym, jak należy zachowywać się w tych trudnych czasach. To nie byłoby w jego stylu - mówi argentyńska dziennikarka.
Setki zagranicznych korespondentów, którzy przyjechali relacjonować wizytę Franciszka (wielu włoskich watykanistów przyleci jeszcze dzisiaj razem z nim), zwraca jednak uwagę nie tylko na religijno-polityczny aspekt pielgrzymki, ale również na to, jak Kraków się do niej przygotował. Zdecydowanie przeważają opinie pozytywne. - Kraków nas zachwycił dziesiątkami tysięcy pielgrzymów, którzy od poniedziałku urządzają w centrum miasta prawdziwe święto. Oczywiście widoczne są również ogromne środki bezpieczeństwa, ale na razie nie zauważyłem, aby ograniczały one radość ze wspólnego spotkania - mówi watykanista z „Familia Cristiana”.
Nie był wprawdzie na ostatnich Dniach Młodzieży w Rio de Janeiro, ale - jak twierdzi - doskonale pamięta wcześniejsze spotkania Jana Pawła II z młodymi, np. w Częstochowie. - Atmosfera była wówczas znakomita, ale to, co widzimy w Krakowie, jest jeszcze bardziej radosne. To miasto ma ogromne doświadczenie w przyjmowaniu i papieży, i wiernych - dodaje Bobbio.
- Jestem pierwszy raz w Krakowie i w ogóle w Polsce, ale przez trzy dni zdążyłam zauważyć, że pielgrzymi są przyjmowani z otwartymi rękami. Dla miasta to bardzo dobra promocja - mówi Belen Badia.