Parafia świętych Franciszka i Klary, czyli Mały Asyż - najbardziej zaskakujące miejsce w Tychach. Zobaczcie zdjęcia

Czytaj dalej
Fot. Jolanta Pierończyk
Jolanta Pierończyk

Parafia świętych Franciszka i Klary, czyli Mały Asyż - najbardziej zaskakujące miejsce w Tychach. Zobaczcie zdjęcia

Jolanta Pierończyk

Parafia świętych Franciszka i Klary, czyli Mały Asyż - najbardziej zaskakujące miejsce w Tychach, mieście kojarzącym się z blokowiskami. Tymczasem, wśród tych blokowisk, w ciągu 20 lat wyrósł dolomitowy kompleks kościelno-klasztorny, za którego murami można się poczuć jak w ojczyźnie Franciszka z Asyżu. Jeszcze nie w pełni skończony, ale niezwykły klimat już jest.

Kompleks kościelno-klasztorny przy Paprocańskiej w Tychach to jakby odrębny świat. Miejsce nieprzystające do reszty miasta. To jak kawałek Italii żywcem przeniesiony tutaj, na tę działkę przy Paprocańskiej, wciśniętą pomiędzy staropaprocańskie zabudowania i blokowiska Nowych Tychów. Taki był zresztą zamysł architekta, śp. Stanisława Niemczyka, który dla kościoła pod wezwaniem świętych Franciszka i Klary chciał wyczarować odrobinę włoskiego pejzażu. I udało się. Nie bez kozery od początku do tego miejsca, wznoszonego od 20 lat przez franciszkanina, ojca Wawrzyńca Jaworskiego, przylgnęła nazwa Mały (lub Śląski) Asyż.

Pozostało jeszcze 33% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Jolanta Pierończyk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.