Parking na Jasnej Górze "co łaska": Krótka ballada o puszce pana parkingowego
„Co łaska” ma być ukłonem, wyrazem niekonieczności i gestem. Coś jak „jeśli doceniasz - odwdzięcz się” z równoczesnym: „Nie chcesz - nie płać”. Lecz dla mnie stała się „co łaska” raczej utrapieniem i kłopotem. Ile ta moja łaska jest warta? Refleksja nadeszła - o dziwo - nie w kościele, a przed kościołem. Konkretnie: przed jasnogórską bazyliką, gdzie funkcjonuje jeden z nielicznych parkingów „co łaska”. I tak zrodziła się krótka ballada o puszce parkingowego.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień