Paryżanie oddali hołd ofiarom ataków na „Charlie Hebdo”
W Paryżu rok po atakach na redakcję „Charlie Hebdo” uroczyście uczono pamięć ofiar masakry. Był to pierwszy zamach ISIS w stolicy Francji.
W niedzielę Paryż upamiętnił pierwszą rocznicę zamachu na redakcję satyrycznego magazynu „Charlie Hebdo”. Niedzielna uroczystość odbyła się na paryskim placu Republiki i była kulminacją trwających już tydzień ceremonii.
Na placu pojawili się prezydent François Hollande, premier Manuel Valls, burmistrz Paryża Anne Hidalgo, rodziny ofiar oraz setki paryżan. Podczas uroczystości Hollande i Hidalgo złożyli wieńce pod pomnikiem Marianny - symbolem francuskiej republiki. Odsłoniono także specjalnie zasadzony dąb, który ma być symbolem zarówno styczniowych, jak i listopadowych ataków w Paryżu.
Podczas niedzielnej uroczystości nie było oficjalnych przemówień francuskich władz. Zamiast tego przygotowano występ rockowego francuskiego artysty Johnny’ego Hallydaya, który wykonał poruszający utwór o wielkim marszu, który odbył się 11 stycznia w Paryżu w akcie sprzeciwu wobec ataku na „Charlie Hebdo”. Było to największe zgromadzenie publiczne w tym mieście od czasu wyzwolenia Paryża spod władzy nazistowskich Niemiec w 1944 r. - przypomina „The Sunday Morning Herald”. Na placu Republiki zaśpiewał także chór wojskowy, a dwóch aktorów przeczytało tekst XIX-wiecznego francuskiego pisarza Victora Hugo, który, po powrocie do Paryża z zesłania, napisał: „Paryż to święte miasto. Kto atakuje Paryż, ten atakuje całą ludzkość”.
Do ataku na „Charlie Hebdo” doszło 7 stycznia - terroryści wtargnęli do siedziby gazety i zaczęli strzelać do dziennikarzy. W ataku, który zszokował Francję, zginęło 12 osób. Dwa dni później ci sami napastnicy zabarykadowali się w koszernym sklepie i zabili pięć osób. Dziesięć miesięcy później Paryżem wstrząsnęły kolejne zamachy ISIS - życie straciło w nich 130 paryżan oraz cudzoziemców.
Autorka: Aleksandra Gersz