Pasażerowie w końcu będą mieć cywilizowane warunki! [WIZUALIZACJE]
W wartym 50 mln zł projekcie komunikacyjnym przyszła pora na budowę centrów obsługi pasażera. Na tapecie jest Kożuchów i Nowa Sól.
Pierwsze wrażenie jest najważniejsze. A tym, co je wywiera na podróżujących, którzy pierwszy raz przyjechali do danego miasta, są niewątpliwie dworce. Warto więc by były czyste, nowoczesne i przyjazne. Co oczywiście należy się też samym mieszkańcom.
Dworzec w Kożuchowie jaki jest, wie każdy kto był tam choć raz. Od 1987 roku znajduje się tam pawilon handlowy Romana Fity. Jego żona prowadzi tam agencję ubezpieczeniową i punkt opłat. Jest także sklep spożywczy. – Dach na przystanku był ostatnio malowany chyba 30 lat temu. Jest on skorodowany z obu stron – narzeka R. Fita. - Pamiętam czasy, jak przystanek był obok Lubkonu. A w miejscu obecnego przystanku stały jeszcze kamienice, które później wyburzono. Powstał przystanek, z którego korzystało wiele osób pracujących w Nowej Soli. W Kożuchowie istniało jeszcze wtedy połączenie kolejowe, jednak to już przeszłość –wspomina. - Nowy przystanek to mądre rozwiązanie i szansa na lepszy wizerunek Kożuchowa. To na pewno trafiona inwestycja. Mam nadzieję, że mój pawilon będzie zbliżony kolorystycznie do barw centrum przesiadkowego – mówi kożuchowianin.
Barbara Smak z Kożuchowa czeka właśnie na autobus do Nowej Soli. – Jak będzie nowy przystanek i więcej połączeń, to skorzystają ci, co dojeżdżają do pracy – mówi. - Jak mam jechać do Nowej Soli to jestem chora. Kierowca zatrzymuje się na niektórych przystankach a bilet jest drogi, bo cztery pięćdziesiąt to nie jest mało – narzeka kożuchowianka.
Całe szczęście, że komunikacyjne rewolucja, która ma dotrzeć do naszego powiatu za niecały rok, ma w planach również przebudowę kożuchowskiego dworca. W ubiegłym tygodniu ogłoszony został stosowny przetarg, o czym na swoim facebooku poinformował wiceprezydent Nowej Soli Jacek Milewski. - W ramach naszego partnerskiego projektu transportowego wchodzimy z inwestycjami na teren naszych partnerów – czytamy. Zakres prac zakłada demontaż istniejącej infrastruktury i wybudowanie w to miejsce zupełnie nowego centrum obsługi pasażerów. Zamiast opisywać zakres zmian, odsyłamy do wizualizacji, którą drukujemy obok.
- Termin złożenia ofert wyznaczyliśmy na 1 września bieżącego, a termin wykonania na 15 maja przyszłego roku. Kryteria wyboru oferty to cena – 60 proc. i zaproponowany okres gwarancji (minimum 60 miesięcy) na wykonane roboty – 40 proc. – wyjaśnia we wpisie Milewski.
W Kożuchowie dopiero będzie się dziać. Tymczasem w Nowej Soli już teraz dzieje się dużo, a niedługo będzie jeszcze więcej. Od kilku tygodni trwa budowa centrum przesiadkowego w bezpośrednim sąsiedztwie dworca kolejowego. A w piątek podpisano umowę na przebudowę samego budynku dworca, „z dostosowaniem pomieszczeń dla potrzeb Centrum Obsługi Pasażerów Nowo¬solskiego sub Obszaru Funkcjonalnego oraz Straży Miejskiej”, jak czytamy w oficjalnym komunikacje magistratu. Co się zmieni? Krótko mówiąc: wszystko. Cały parter budynku dworca przejdzie kompletną metamorfozę. Będzie więc przestronna poczekalnia, punkt gastronomiczny i toalety.
Gdy tylko informacja pojawiła się w Internecie, posypały się komentarze. - Czy wejście do budynku dworca PKP dostosowane jest także dla osób na wózkach inwalidzkich? – pyta Agnieszka. - Wjazd od strony peronów dostosowany zostanie dla osób na wózkach inwalidzkich – czytamy w odpowiedzi.
- Super, bo jak tam byłam ostatnio to wiało bidą – pisze Ludosława. - To super. Wprawdzie rzadko podróżuje pociągami, ale będzie miły widok dla gości naszego miasta – dodaje Emilia.
Prace powinny ruszyć we wrześniu i potrwać do kwietnia 2018. W związku z tym, że dostosowywane będą też pomieszczenia straży miejskiej, mundurowi na czas remontu przeprowadzą się do budynku po Gimnazjum nr 3 na ul. Kasprowicza.
Warto jednak dodać, że remont obejmuje tylko parter. Co w takim razie z zamieszkiwanym przez kilka rodzin piętrem, które jest dziś w nie najlepszym stanie? – Podczas deszczu tak się z dachu leje, że aż wiadra trzeba podstawiać – usłyszeliśmy od jednego z mieszkańców. Nowosolski magistrat twierdzi, że tu władny jest właściciel nieruchomości, czyli kolej. Do sprawy wrócimy, gdy otrzymamy odpowiedź od PKP