Pat w Centrum Zdrowia Dziecka
Wciąż brak porozumienia między pielęgniarkami a dyrekcją Centrum Zdrowia Dziecka. Minister zdrowia apeluje do sióstr o powrót do pracy.
Wciąż nie wiadomo, kiedy pielęgniarki w Centrum Zdrowia Dziecka wrócą do pracy, a mali pacjenci – z innych placówek z powrotem do największego szpitala pediatrycznego w kraju. W poniedziałek nie doszło do porozumienia pomiędzy strajkującymi pielęgniarkami a dyrekcją CZD.
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł skrytykował poprzednie rządy za dopuszczenie do zadłużenia placówki, stwierdził też, że pielęgniarki w CZD wcale nie zarabiają mało. Średnie płace sióstr – według ministra – wynoszą tam prawie 5 tys. zł.
Z informacji Ministerstwa Zdrowia wynika, że około 6 proc. pielęgniarek zarabia tam mniej niż 3 tys. zł. Według ministerstwa w wyniku już zaplanowanych podwyżek w 2018 r. średnia płaca pielęgniarek w CZD wyniesie 5852 zł brutto.
Katarzyna Gardzińska, rzecznik prasowy CZD, potwierdziła, że pielęgniarki nie przyjęły porozumienia, jednak nie chciała mówić, jakie zapisy zawierało. – Znajdowały się tam również propozycje odnośnie do podwyżek – powiedziała Gardzińska. Dyrekcja szpitala zaproponowała pielęgniarkom podwyżki 90 zł miesięcznie, co razem z dodatkami wyniosłoby około 150 zł. Dla najmniej zarabiających podwyżki miały być wyższe – z dodatkami około 300 zł miesięcznie. – W tej chwili trwa spotkanie, na którym podejmiemy decyzję, jakie dalej kroki podjąć – odpowiedziała Gardzińska na pytanie o dalsze negocjacje.
Pielęgniarki z Centrum Zdrowia Dziecka domagają się podwyżek i poprawy warunków pracy
Radziwiłł przekonywał, że do złej sytuacji szpitala dziecięcego przyczyniły się poprzednie rządy. – Po raz pierwszy od bardzo wielu lat to właśnie obecny rząd dostrzegł ogromne problemy Centrum Zdrowia Dziecka – jego wielkie zadłużenie – powiedział Radziwiłł na konferencji prasowej. – Trudna sytuacja w CZD rozpoczęła się dużo wcześniej – stwierdził. I wyliczał, że w 2007 r. zadłużenie szpitala wyniosło 68 mln zł, w 2008 r. 108 mln, a obecnie aż 312 mln zł. Przypomniał, że w styczniu tego roku szpital otrzymał 100 mln pożyczki z budżetu państwa. – W tej sytuacji wyjątkowo nieprzyzwoicie brzmią ataki pielęgniarek. Strajk jest absurdalny – skwitował minister. Magdalena Nasiłowska, przewodnicząca związku pielęgniarek w CZD, nie skomentowała w poniedziałek tej wypowiedzi.
Trwający od tygodnia strajk bardzo niepokoi rodziców dzieci. W mediach społecznościowych pojawiają się informacje o tym, że nawet dzieci w stanie bardzo ciężkim były przenoszone do innych placówek, co mogło się źle odbić na ich stanie zdrowia. – Żadne dziecko nie zostało poszkodowane – zapewnił Radziwiłł. – Zdaję sobie sprawę z tego, że dzieci oraz ich rodzice nie czuli się w tym czasie bezpiecznie. Jesteśmy w ciągłym kontakcie zarówno z dyrekcją, jak i związkami zawodowymi pracowników służby zdrowia.
Marek Michalak, rzecznik praw dziecka, powiedział AIP, że wystąpił do ministra zdrowia o podjęcie pilnych działań mających na celu pełne zabezpieczenie prawa dziecka do ochrony życia i zdrowia. Szczególnie niepokoi go to, że ze względu na brak personelu odwołano wszystkie planowane zabiegi. Dzieci z ciężkimi schorzeniami muszą być przewożone do odległych placówek medycznych, a pozostające w CZD nie mają zapewnionej dostatecznej opieki. Sprawę ewentualnego zagrożenia ich zdrowia bada prokuratura.
Autor: Martyna Chmielewska