Paweł Mirowski: Mój Prąd 5.0. Taka jest idea prosumenta – wyprodukować energię na własne potrzeby
Coraz więcej gospodarstw domowych w Polsce staje się samowystarczalnymi energetycznie. Posiadają odnawialne źródła energii i zeroemisyjne źródła ciepła. Ma to pozytywne przełożenie na poprawę jakości powietrza, a także ogranicza negatywny wpływ naszego funkcjonowania, dzięki czemu chronimy naszą planetę – mówi Paweł Mirowski, wiceprezes zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Pełnomocnik Rządu do spraw Programu Czyste Powietrze i efektywności energetycznej budynków.
Co nowego wprowadza program Mój Prąd 5.0?
Już cztery poprzednie edycje programu Mój Prąd okazały się ogromnym sukcesem. Przypomnę: dotychczas złożono ponad 500 tysięcy wniosków na ponad 2 miliardy złotych dedykowane beneficjentom, którzy chcieli zainwestować początkowo tylko w instalacje fotowoltaiczne.
Ten zakres rzeczowy był przy pierwszych edycjach programu, prawda?
Czwartą edycję ogłaszaliśmy w momencie, kiedy obowiązywał już nowy system rozliczania prosumentów, tak zwany net-billing. Wcześniej był system opustów, zwany też systemem net-metering, który polegał na ilościowym a nie wartościowym rozliczaniu wyprodukowanej energii. Wtedy, wychodząc naprzeciw nowemu systemowi rozliczania, poszerzyliśmy program Mój Prąd o dodatkowe komponenty, aby pomóc w zwiększeniu autokonsumpcji wytworzonej przez beneficjentów energii w miejscu jej wytworzenia. Czwartą edycję poszerzyliśmy o magazyny energii, magazyny ciepła i systemy zarządzania tą energią. Te konkretne elementy zostają też przeniesione do piątej edycji programu Mój Prąd. Mamy tu identyczny zakres rzeczowy jak w czwartej edycji, ale w piątej poszerzamy program o dodatkowe komponenty, wsłuchując się w kolejne głosy płynące od osób, które korzystają z tego programu. Mianowicie, poszerzamy o pompy ciepła, jako te źródła, które mogą nam ogrzać nasze gospodarstwo, nasz dom. Chcemy przekazać jeszcze dofinansowanie do kolektorów słonecznych. To są z kolei urządzenia, które pozwalają przygotować nam ciepłą wodę użytkową, również przy wykorzystaniu energii słonecznej. Patrząc zatem na zakres rzeczowy – jest on w części identyczny jak Mój Prąd 4.0, ale poszerzony o pompy ciepła i kolektory słoneczne.
Program będzie kompleksowym wsparciem w przekształcaniu budynków jednorodzinnych w niskoemisyjne i efektywnie energetyczne domy?
Tak można powiedzieć. O tym mówiliśmy już przy poprzedniej edycji programu, że chcemy nauczyć Polaków maksymalnie wykorzystywać energię wyprodukowaną ze swojej mikroinstallacji fotowoltaicznej. Chcieliśmy poprzez te elementy, które były dostępne w czwartej edycji, a teraz podbijamy jeszcze ten walor, aby zachęcić Polaków do tego, żeby jak najwięcej energii konsumowali u siebie w gospodarstwie domowym. Taka jest idea prosumenta. Przede wszystkim mamy wyprodukować energię na własne potrzeby, a tę wyprodukowaną energię mamy zużyć dzięki różnego rodzaju urządzeniom, które mamy w swoim gospodarstwie domowym. Teraz możemy zainwestować w urządzenia, które nie dość, że zużyją nam te energię, ale dadzą dodatkowe korzyści w postaci ogrzania naszego domu, bo przecież pompy ciepła to zeroemisyjne urządzenia, które wykorzystywane są do ogrzania domu. Nie ma nic bardziej pozytywnego dla Polaków: nie dość, że uniezależniamy się energetycznie, bo produkujemy własną energię elektryczną, to jeszcze obniżamy sobie znacząco rachunki za energię elektryczną i za ogrzanie domu. Ta dotacja staje się więc początkiem dalszych dobrych wiadomości, które skutkują oszczędnościami finansowymi w naszych gospodarstwach domowych.
Jakie warunki trzeba spełnić, aby obiegać się o dofinansowanie w ramach programu najnowszej edycji?
Koszty kwalifikowane – i to pozostaje niezmienne – można ponosić od 1 lutego 2020 roku. Prosument musi korzystać z nowego systemu rozliczania czyli systemu net-billing. To dwa podstawowe warunki, które należy spełnić. Następne to posiadanie instalacji fotowoltaicznej od 2 do 10 kilowatów, do tego niezbędne dokumenty, czyli zaświadczenie wydane przez operatora sieci dystrybucji, że mamy funkcjonującą instalację, która przekazuje wyprodukowaną energię do sieci elektroenergetycznej. Dochodzą dodatkowe dokumenty tych urządzeń, które są oprócz instalacji fotowoltaicznej montowane; to jest faktura, dowód zapłaty za tę fakturę, karta produktu lub dodatkowy dokument, który pokazuje klasę efektywności energetycznej tego urządzenia. Dofinansowanie uzależnione jest od tego, jaką pompę ciepła chcemy montować. Do tego potrzebny jest protokół odbioru robót, które zostały zrealizowane. To w zasadzie podstawowe dokumenty, które trzeba złożyć. Mamy dobrą wiadomość: osoby, które korzystały kiedyś z programu Mój Prąd i złożyły wniosek na samą instalację fotowoltaiczną, mogą teraz ponownie złożyć wniosek na dodatkowe komponenty, ale oczywiście muszą rozliczać wyprodukowaną energię elektryczną w systemie net-billing.
Osoby, które już zainstalowały panele fotowoltaiczne lub pompę ciepła, teraz też będą mogły ubiegać się o dofinansowanie w ramach programu Mój Prąd 5.0?
Jeżeli w poprzednich edycjach złożyły wnioski na samą instalację fotowoltaiczną, to mogą teraz złożyć wniosek na dodatkowe urządzenia, ale muszą być spełnione warunki, o których powiedziałem wcześniej. Trzeba też wyraźnie powiedzieć, że musieliśmy stworzyć swoistą linię demarkacyjną pomiędzy programem Czyste Powietrze a Moim Prądem. Proszę zwrócić uwagę, iż zakres rzeczowy się pokrywa, bo w Czystym Powietrzu też mamy pompy ciepła, instalacje fotowoltaiczne, ale tam jeszcze musi wystąpić dodatkowy element, czyli wymiana źródła ciepła. Jeżeli w gospodarstwie domowym jest kocioł na paliwo stałe, to nie można złożyć wniosku do programu Mój Prąd. Wyjątkiem jest tu kocioł na biomasę drzewną o obniżonej emisyjności cząstek stałych o wartości ≤ 20 mg/m3 spełniający wymagania ekoprojektu. W sytuacji posiadania nieefektywnego, wysokoemisyjnego źródła ciepła na paliwo stałe trzeba najpierw to źródło wymienić i wówczas można złożyć wniosek do programu Czyste Powietrze. Program Mój Prąd dedykowany jest osobom, które na przykład mają kocioł gazowy kondensacyjny- czyli źródło, które nie emituje praktycznie zanieczyszczeń – a chciałyby zamontować jeszcze dodatkowe źródło ciepła, pozostawiając kocioł gazowy jako źródło szczytowe, kiedy jest niska temperatura, kiedy jest duże obciążenie pompy ciepła i czasem ona nie daje rady ogrzać mieszkania czy domu. To jest właśnie przypadek, kiedy do programu Mój Prąd można złożyć wniosek o dofinansowanie na przykład instalacji PV czy pompę ciepła, która będzie podstawowym zeroemisyjnym źródłem ciepła.
Przy okazji niedawnych obchodów Dnia Ziemi 22 kwietnia – jakie są oczekiwane efekty programu Mój Prąd 5.0 w kontekście redukcji emisji gazów cieplarnianych i zwiększania efektywności energetycznej budynków?
Poprzednie edycje programu Mój Prąd już pokazały, jak wielkie efekty ekologiczne osiągamy dzięki temu, że ten program jest realizowany. Na stronie mojprad.gov.pl zamieściliśmy licznik, który pokazuje sukcesywnie, wraz z przyznanymi dofinansowaniami, jakie efekty ekologiczne osiągamy. Prawie 2 miliony ton CO2 na rok – o tyle zmniejszona jest emisja dwutlenku węgla dzięki realizacji tego programu już teraz. Podajemy też, jaka jest łączna moc zamontowanych instalacji w kilowatogodzinach w poszczególnych regionach naszego kraju, ale ograniczenie emisji CO2 to podstawowy wskaźnik.
Jakie środki finansowe przeznaczone są na realizację programu Mój Prąd 5.0?
Nabór wniosków przewidziany jest od 22 kwietnia do 22 grudnia bieżącego roku, albo do wyczerpania się alokacji środków. W tej edycji przeznaczamy 100 milionów złotych na dofinansowania, ale mamy też przewidziane dodatkowe środki finansowe, gdyby ta pula środków szybko się wyczerpywała – do 400 milionów złotych, które możemy dołożyć do budżetu zaplanowanych 100 milionów złotych. Łącznie daje nam to 500 milionów złotych, które jesteśmy w stanie przeznaczyć w tym momencie właśnie na tę edycję programu Mój Prąd, przy uwzględnieniu zakresu rzeczowego inwestycji, o których wspomniałem wcześniej. A kolejne instalacje będą generowały kolejne ograniczenia emisji CO2. Na razie oceniamy, że dodatkowo może powstać
11 i pół tysiąca nowych instalacji PV i ok. 1200 pomp ciepła, ale należy pamiętać, że zakres rzeczowy złożonych wniosków może obejmować również dodatkowe urządzenia, a liczba nowych instalacji PV i pomp ciepła dotyczy tylko tej pierwszej kwoty, którą dedykujemy wraz z uruchomieniem kolejnego naboru – czyli 100 mln zł.
Wracając do kwestii związanych ze środowiskiem i klimatem – jakie konsekwencje dla środowiska i klimatu wynikają z instalowania pomp ciepła, kolektorów słonecznych na ciepłą wodę?
Już o tym wspomniałem – coraz więcej gospodarstw domowych w Polsce staje się samowystarczalnymi energetycznie. Nie czerpią energii z sieci, tylko same ją sobie produkują – produkcja energii pochodzi ze słońca. Posiadają odnawialne źródła energii i zeroemisyjne źródła ciepła, bo pompy ciepła są takimi właśnie źródłami, które nie emitują żadnych zanieczyszczeń do powietrza. To połączenie ma na wprost pozytywne przełożenie na poprawę jakości powietrza ale także ogranicza negatywny wpływ naszego bieżącego funkcjonowania przyczyniający się do zmian klimatycznych, dzięki czemu chronimy nasza planetę. Zatem ten program, ale też każdy inny z 66 programów, które są aktualnie uruchomione przez NFOŚiGW wskazują konkretne efekty ekologiczne – np. poprawę efektywności energetycznej, która generuje oszczędność energii, albo zmniejszenie emisji zanieczyszczeń do atmosfery. Rodzaj osiąganego efektu ekologicznego będzie tożsamy z zakresem programu priorytetowego, który finansujemy jako NFOŚiGW. Inny będzie dla programów związanych z ochroną wód, inny w przypadku programów związanych z adaptacją zmian klimatu a jeszcze inny w przypadku projektów dotyczących ochrony ziemi i gospodarki odpadami. To jest ten uzysk, który osiągamy dla środowiska poprzez zainwestowanie miliardów złotych w konkretne inwestycje. W Dniu Ziemi powinniśmy wspomnieć, że możemy tego dokonać dzięki temu, że mamy w Polsce tak innowacyjny, a przede wszystkim skuteczny system finansowania zadań związany z szeroko rozumianą ochrony środowiska.