Pełnomocnik będzie bronił interesów lokatorów
Poznań ma sprawniej chronić lokatorów. Pracę niedługo rozpocznie pełmonocnik prezydenta ds. interwencji lokatorskich.
Kilkanaście osób stara się o pracę jako pełnomocnik prezydenta ds. interwencji lokatorskich. Ma on podlegać bezpośrednio zastępcy Jacka Jaśkowiaka, Tomaszowi Lewandowskiemu. Oprócz budowy 4 tysięcy mieszkań, likwidacji kontenerów socjalnych, środków na ratowanie poznańskiej secesji, powołanie pełnomocnika było jednym z punktów porozumienia programowego między SLD i PO, zawartego w lipcu ubiegłego roku.
Osoba, która będzie podejmowała się interwencji lokatorskich, ma w przyszłym roku funkcjonować w ramach Biura Spraw Lokalowych. - To znaczne poszerzenie oferty miasta w zakresie ochrony praw lokatorów. Potrzebujemy osoby mobilnej, a nie typowego urzędnika, która szybko będzie podejmować interwencje. Nie zakładamy ich jednak w przypadku legalnych, udokumentowanych eksmisji - podkreśla Renata Murczak, dyrektor BSL. Czym zajmie się pełnomocnik? Jego podstawowym zadaniem ma być rozwiązywanie konfliktów między prywatnymi właścicielami lokali a najemcami. Do tego dojdzie wsparcie lokatorów w kontaktach z wynajmującymi oraz policją, prokuraturą, komornikami czy dostarczycielami mediów. Pełnomocnik ma też proponować konkretne rozwiązania systemowe, bazując na aktualnych przepisach prawa.
R. Murczak tłumaczy, iż jednym z kluczowych zadań będzie też edukowanie zarówno właścicieli lokali, jak i lokatorów. - Stan wiedzy prawnej, jeśli chodzi o najem, znajduje się na bardzo niskim poziomie, także wśród młodych pozna-niaków - mówi dyrektor BSL. Do najczęściej popełnianych przez mieszkańców błędów należą m.in. niepodpisywanie umów z prywatnym właścicielem, czy niepobieranie pokwitowań za opłacony czynsz. Lokatorzy nie potrafią też prawidłowo wypowiadać umowy najmu.
- Na szczęście w ostatnim czasie nic nie słychać o działalności czyścicieli kamienic, ale nadal zgłaszane są nam przypadki, kiedy właściciele zaprzestają dokonywania remontów lub słownie szantażują lokatorów, by ci jak najszybciej wyprowadzili się z zajmowanego mieszkania - mówi R. Murczak.
Dużo po współpracy z pełnomocnikiem obiecują sobie społecznicy z organizacji pozarządowych zajmujących się ochroną praw lokatorów. - Już samo powstanie BSL było pionierską inicjatywą, ale czekamy na jeszcze więcej. Problemu deficytu mieszkań socjalnych nie da się szybko rozwiązać, szybko i sprawnie można za to eliminować wszelkie patologie - stwierdza Renata Bernas z Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów.
Choć wcześniej mówiło się, że pełnomocnikiem może zostać osoba związana z WSL i środowiskiem anarchistów, R. Bernas zaprzecza, by jego członkowie starali się o tę posadę.