Peron taki nowoczesny, że... ludziom trudno tu się dostać
– Ładny, nowy peron, ale co z tego, skoro część mieszkańców ma teraz utrudniony dostęp do niego – mówią ludzie w Szklarce Radnickiej.
PKP w ubiegłym roku zmodernizowały peron na stacji w Szklarce Radnickiej. Udało się to zrobić dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej. Wszystko byłoby pięknie, gdyby do nowego peronu można było się dostać tak, jak do starego. Kłopot w tym, że po modernizacji zamknięto przejście z chodnikiem i teraz mieszkańcy od strony bloków mają spory problem, by zdążyć na pociąg.
– Wcześniej dojście na peron było z dwóch stron – wyjaśnia sołtys Marta Małysz. – Teraz wejście możliwe jest tylko w jednym miejscu. Wielu mieszkańców musi nadkładać 300-400 metrów drogi. To nie jest problem dla młodych, ale osoby starsze lub niepełnosprawne mają bardzo duży kłopot.
Zwłaszcza teraz, w okresie zimowym. Droga biegnie blisko lasu, jest w kiepskim stanie, ponadto nie jest oświetlona... Jakby tego było mało, często można spotkać tam przechadzające się dziki.
Niektórzy próbują sobie skracać drogę przez ogrodzenie, ale są szybko wyłapywani przez policję i napominani, bo przebywanie na terenie stacji poza peronem jest nielegalne.
Czytaj w sobotę, 14 stycznia, w "Gazecie Lubuskiej" i w serwisie plus.gazetalubuska.pl