Petycja od ludzi i niezgodność z prawem. RPO skarży decyzję w sprawie muzeum
Rzecznik praw obywatelskich zaskarżył do sądu administracyjnego decyzję ministra kultury o połączeniu dwóch gdańskich muzeów.
- Z prośbą o wniesienie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego zgłosiło się do rzecznika praw obywatelskich w formie petycji ponad tysiąc osób. Na bieżąco wpływają także wnioski indywidualne. Do tej pory uzbierało się ich kilkadziesiąt - przyznaje w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” Mirosław Wróblewski, dyrektor Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego w Biurze RPO i wyjaśnia dalej przyczyny powszechnego rozgoryczenia. - Obywatele nie są zadowoleni z rozporządzenia ministra, uważają, że połączenie placówek doprowadzi do zaprzepaszczenia dorobku istniejącego już Muzeum II Wojny Światowej, mają również pretensje, że cała sprawa nie była w żaden sposób konsultowana z gdańszczanami i samorządem.
Skarga złożona przez rzecznika praw obywatelskich do WSA nie została jednak podyktowana wyłącznie negatywnymi nastrojami społecznymi. Zdaniem RPO - zarządzenie ministra kultury zostało przygotowane z naruszeniem wielu przepisów, od konstytucji po prawo budowlane.
- Z art. 1 ustawy o muzeach wynika, że podstawowym celem muzeum jest realizacja konstytucyjnego prawa do wolności korzystania z dóbr kultury. A to oznacza, że decydowanie o sposobie organizacji muzeów musi podlegać pewnym rygorom: obywatele mają prawo być powiadamiani o tym, co i dlaczego robi władza publiczna - czytamy w uzasadnieniu skargi. - Po drugie - zarządzenie ministra dotyczy nie tylko zbiorów państwowych, ale i samorządowych. Minister nie może zmieniać losu tego, co ludzie oddali w zarząd samorządowi i zakładać, że taka decyzja nie podlega zaskarżeniu.
Dodatkowo, zdaniem rzecznika praw obywatelskich, Muzeum Westerplatte i Wojny 1939, utworzone zarządzeniem ministra Glińskiego, w istocie powstało dla pozoru. Rzeczywistym celem było doprowadzenie do likwidacji funkcjonującego od ośmiu lat Muzeum II Wojny Światowej i całkowita zmiana profilu powstałej w ten sposób instytucji muzealnej.
- Co więcej, resort zapewniał, że połączenie placówek pozwoli zaoszczędzić finanse. Zdaniem rzecznika owa oszczędność jest pozorna, a w istocie - po połączeniu muzeów - może dochodzić do jeszcze większych wydatków - dodaje Wróblewski.
Z zarzutami RPO przedstawiciele ministerstwa się nie zgadzają. - Dlaczego rzecznik praw obywatelskich zainteresował się tą sprawą? To dla mnie zdumiewające, by nie powiedzieć groteskowe, bo nie wiem, jakie prawa obywatelskie muzeum zostały naruszone. Muzeum chyba nie jest obywatelem - komentuje dla, ,Dziennika Bałtyckiego” Jarosław Sellin, wiceminister kultury. - Myślę, że sąd potraktuje ten wniosek właściwie i go po prostu oddali, bo to nie jest sprawa rzecznika praw obywatelskich.
- Przy tak licznych głosach niezadowolenia, jako prawnik, miałbym większe zastrzeżenia, gdyby rzecznik tej skargi nie złożył - odpowiada Wróblewski.
Pierwszą skargę na zarządzenie ministra Glińskiego złożyła do sądu we wrześniu dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej. Czy cieszy się teraz z poparcia rzecznika praw obywatelskich?
- Nie odczuwam zadowolenia, że RPO potwierdził nasze stanowisko. Raczej przykrość, że ministerstwo zdecydowało się na tak radykalne i nieprzemyślane kroki - mówi Janusz Marszalec, wicedyrektor Muzeum II Wojny Światowej. - Nie spotkałem się do tej pory w swoim życiu zawodowym z takim przypadkiem. Jesteśmy państwowcami i budujemy muzeum dla wszystkich obywateli.
Jak ma wyglądać wystawa w muzeum? Zdjęcia z wrześniowej wizyty na budowie stałej wystawy: