Śmiertelny wypadek przelał czarę goryczy. Mieszkańcy Pławia żądają takich zmian na drodze, by było bezpiecznie. Wysłali petycję do jej zarządcy. Wspiera ich wójt.
To było 8 stycznia. Tir pędzący przez wieś potrącił mieszkańca Pławia, który przechodził przez drogę na pasach. Trafił do szpitala, niestety zmarł.
Niemal od razu Lidia Tylczyńska ruszyła na wieś, by zbierać podpisy pod petycją w obronie życia. Dokument wysłali do zielonogórskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Co w niej zawarli? - Prosimy przede wszystkim o zainstalowanie sygnalizacji świetlnej na przycisk, postawienie fotoradaru oraz znaku z ograniczeniem prędkości do 30 km na godzinę - wymienia Kamila Frankowska z rady sołeckiej. Pod petycją podpisali się prawie wszyscy mieszkańcy.
Ludzie podkreślają, że na przejściu jest bardzo niebezpiecznie. - Trzy śmiertelne wypadki mówią same za siebie - stwierdza Lidia Tylczyńska.
Mieszkańcy chcą sygnalizacji, fotoradaru i prędkości do 30 km/godz. Pod petycją widnieje prawie 100 podpisów
Mieszkańcy zauważają, że we wsi jest tylko jedno przejście dla pieszych i najczęściej korzystają z niego dzieci. - Bo po drugiej stronie jest przystanek autobusowy. Ale ruch pieszych tu jest duży, to trasa do kościoła albo jedynego sklepu - mówi Sylwester Górski.
Według mieszkańców, dla bezpieczeństwa można byłoby wybudować po drugiej stronie przejścia chodnik oraz zainstalować barierki. - Dzieci czasami się wygłupiają, barierki mogą zwiększyć bezpieczeństwo - stwierdza Zbigniew Hybner.
Ludzie drżą o swoje życie, bo kierowcy jadący drogą pędzą tutaj jak szaleni. - Ostatnio jechałem za cysterną, która wjechała do Pławia i nawet nie zwolniła. Mknęła chyba ze 100 km na godzinę - opowiada radny Franciszek Hybner. Ludzie ze wsi przyznają, że policja często kontroluje okolice skrzyżowania i przejścia. - Za każdym razem kogoś zatrzymują. Wlepiono tutaj masę mandatów - mówi pani Kamila.
- Ale to za mało. Kierowcy ciężarówek dają sobie sygnał przez CB radio, że nikogo nie ma i „prują” przez Pław - wtrąca Górski. Radny Hybner podkreśla, że coraz większe jest tu natężenie ruchu: - Kiedyś może było bezpiecznie, ale liczba samochodów cały czas się zwiększa i może być tylko gorzej.
Przewodniczący rady Marcin Reczuch podkreśla, że problem mają kierowcy, skręcający do Szczawna. - A z przystanku korzystają też ludzie z innych wsi. Najprostszym rozwiązaniem jest fotoradar - mówi.
Policja podaje, że w tym miejscu było niewiele wypadków. - W ostatnich trzech latach tylko jedno zdarzenie śmiertelne. To z początku stycznia. Było siedem kolizji - podaje rzecznik krośnieńskiej policji Justyna Kulka. Trzy śmiertelne wypadki miały miejsce w ostatnich 18 latach. Pierwszy w latach 90., drugi w 2008, trzeci na początku tego roku.
Czy GDDKiA przychyli się do wniosku mieszkańców? - Petycja wpłynęła do nas wczoraj. Jest analizowana - poinformowała nas w miniony piątek rzecznik Anna Jakubowska.
Mieszkańców wspiera gmina. - Zaprosiliśmy przedstawicieli zarządcy drogi. Spotkamy się w czwartek. Mam nadzieję, że czegoś się dowiemy - mówi wójt Krystyna Bryszewska.