PGE Stal Mielec zaczyna misję "utrzymanie". W poniedziałek inauguracja ze Śląskiem Wrocław
PGE Stal Mielec w poniedziałek zaczyna piłkarską wiosnę. Ciężka praca pod okiem Leszka Ojrzyńskiego ma dać efekty.
Diego Simeone zapytany ostatnio o sytuację w ligowej tabeli odpowiedział tylko „Cadiz”. Miał oczywiście na myśli najbliższe spotkanie, które czeka Atletico Madryt. Podobnie do rundy wiosennej w PKO BP Ekstraklasie podchodzić muszą w PGE Stali Mielec. Po prostu, najważniejszy będzie ten najbliższy mecz i tylko on się będzie liczył.
Jasne, sytuacja wyjściowa mielczan jest całkiem niezła, bo nad ostatnim w tabeli Podbeskidziem Bielsko-Biała mają cztery punkty przewagi. Nie jest to jednak różnica na tyle duża, aby na luzie podchodzić do wiosennej walki.
Przerwę w od ligowej rywalizacji wszyscy związani z mieleckim klubem mogli jednak spędzić w spokoju. Po sensacyjnej wygranej z Legią Warszawa mielczanie udali się na urlopy, a do treningów wrócili 4 stycznia. Pierwszy tydzień spędzili na własnych obiektach, a następnie udali się na zgrupowanie do Turcji, i to tam miała się wykuwać forma na najbliższe miesiące.
Strata...
Na ostatnich zajęciach, które odbyły się jeszcze w Mielcu, kontuzji doznał Kamil Kościelny, a więc bardzo ważny gracz drużyny Leszka Ojrzyńskiego. Ta wyeliminowała go nie tylko z obozu, ale i całej rundy.
- Po szczegółowych badaniach i diagnozach okazało się, że u Kamila doszło do uszkodzenia więzadła krzyżowego przedniego ACL oraz uszkodzenia łąkotki - mówił dla oficjalnej strony klubu Łukasz Cierpich, fizjoterapeuta PGE Stali.
Defensor jest już po zabiegu, a teraz czeka go pięć miesięcy rehabilitacji.
- To był bez wątpienia filar tej drużyny i nie będzie łatwo go zastąpić - nie ma złudzeń Rafał Domarski, były piłkarz Stali, któremu jej losy wciąż są bliskie.
- Jasne, że śledziłem, jak się wiodło drużynie. Wierzę, że utrzyma się w ekstraklasie, choć zdaję sobie sprawę, że nie będzie łatwo. Zespół dobrze jednak zareagował na zmianę trenera, a teraz Leszek Ojrzyński jeszcze lepiej wszystkich poznał. To na pewno będzie procentować - dodaje.
W dalszej części tekstu przeczytasz mi.n.:
"Na obozie wszyscy spędzili ze sobą kilkanaście dni, co bez wątpienia jeszcze bardziej scementowało drużynę"
"Początek będzie niezmiernie ważny, bo mielczanie z pierwszych pięciu spotkań aż cztery zagrają na własnym boisku. Szkoda tylko, że z trybun nie będą mogli ich oglądać kibice mieleckiej drużyny"
"Czego możemy się spodziewać po PGE Stali Mielec? Na pewno efektywności, bo z tego zawsze słynęły drużyny Leszka Ojrzyńskiego."
" Jasne, można było oczekiwać czegoś więcej, jeśli chodzi o wzmocnienie ataku, ale za to w linii pomocy i defensywie tej jakości nie brakuje"
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień