Pianista Jakub Czekierda wydaje nową płytę. Będą na niej utwory z klasycyzmu i romantyzmu
Gra Chopina, Beethovena, Haydna. Ma niezwykły talent i pasję. Jakub Czekierda właśnie skończył pięcioletnie studia w klasie fortepianu u profesora Zbigniewa Raubo na Akademii Muzycznej w Katowicach i wydaje płytę. Nam opowiedział o swoich sukcesach, muzyce, która towarzyszy mu od najmłodszych lat i planach na przyszłość.
Stypendium na wydanie nowej płyty otrzymał od katowickiej fundacji Lions Club, wspierającej zdolną młodzież. W Akademii Muzycznej w Łodzi nagra m.in. utwory Chopina, Beethovena. Nie zabraknie utworów Gershwina, takich jak „Błękitna Rapsodia” czy „Trzy Preludia” na fortepian. Będzie coś z klasycyzmu, coś z romantyzmu i młodej polski. Album powinien ukazać się na przełomie 2015/2016 roku. Ale to nie pierwsze wyróżnienie pianisty Jakuba Czekierdy. Trzy lata temu nagrał płytę z muzyką kameralną Szymanowskiego, Wieniawskiego, Tartiniego i Paganiniego wraz z portugalskim skrzypkiem Nuno Soaresem w Radiu Łódź.
Jakub Czekierda urodził się w 1991 r. w Bytomiu, ale do 21 roku życia mieszkał w Piekarach Śląskich. Naukę gry na fortepianie rozpoczął w wieku siedmiu lat w Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej I i II stopnia im. F. Chopina w Bytomiu w klasie fortepianu mgr Marii Wróbel-Zegalskiej. Odkąd tylko pamięta w domu zawsze stało pianino, a on jako mały chłopiec wykazywał nim ogromne zainteresowanie. Rodzice zapisali go do pierwszej szkoły muzycznej. Lata mijały, nauczyciele widzieli w nim potencjał. Kilka dni temu ukończył Akademię Muzyczną w Katowicach w klasie fortepianu u profesora Zbigniewa Raubo.
- Najpierw grałem pojedyncze dźwięki. To były utwory z cyklu „Do re mi fa sol” Władysławy Markiewiczównej. Pierwszy poważniejszy to etiuda Chopina - na pewno coś wirtuozowskiego. Dziś także bardzo lubię grać Chopina, choć są to kompozycje zazwyczaj krytycznie oceniane - mówi Czekierda. - Ostatnio gram muzykę współczesną, kompozycje z lat 50, w których także dobrze się czuję. To muzyka trudna do zrozumienia i nie każdy ją docenia. Wielu mówi, że nie jest tonalna, miła dla ucha, ale ja wiem, że ona ma głębię. Aktualnie gram Ligetiego, Bacewicz oraz Haydna – dodaje.
Pianista jest laureatem wielu krajowych i międzynarodowych konkursów pianistycznych. Pierwszy miał już na koncie w wieku 14 lat. Wystąpił na Ogólnopolskim Konkursie Pianistycznym im. T. Szeligowskiego w Poznaniu i zajął drugie miejsce. W 2006 roku zdobył II nagrodę na XXXIX Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym „Virtuosi per musica di pianoforte” w Usti nad Łabą w Czechach. Dwa lata później udało mu się wygrać II Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Roberta Schumanna w Suwałkach. Wśród tych najważniejszych należy także wymienić Ogólnopolski Konkurs Pianistyczny im. I.J. Paderewskiego w Piotrkowie Trybunalskim w 2009 roku. Tam wywalczył II nagrodę.
- Wiele zawdzięczam profesorowi Zbigniewowi Raubo, u którego studiowałem. Zawsze mnie wspierał. Otrzymywanie wyróżnień i nagród to piękne uczucie bycia docenionym. Motywuje do poszukiwania ciągle czegoś nowego w muzyce. Sam bardzo ciężko pracuję na te sukcesy. My, muzycy, uczymy się grać całe życie - wyjaśnia pianista. - Najważniejsza i jedyna recepta na sukces to praca nad repertuarem. Stale powtarzam, że sukces równa się 90 proc. pracy, 5 proc. talentu i 5 proc. szczęścia. Grę da się wyuczyć, ale nie będzie to gra profesjonalna. Trzeba jednak mieć pokłady talentu i przyciągania do tego instrumentu. Nie można grać dobrze, jeśli się tego nie kocha - mówi.
A prywatnie? Jakub Czekierda dwa lata temu poślubił Karolinę, także pianistkę. Mieszkają razem w Bielsku-Białej. Żona muzyka zaczynała grę na fortepianie w swojej rodzinnej Łodzi. Gra utwory różnorodne, dużo komponuje i improwizuje. Obecnie zajmuje się głównie muzyką rozrywkową i jazzem, ale muzyka klasyczna jest jej cały czas bardzo bliska. - Utworów, które komponuję nie da się jednoznacznie określić gatunkowo. Inspirują mnie teksty o prostym i szczerym przekazie, mające swoje źródło w przeżyciach, jakich każdy z nas doświadcza - mówi. - Duży wpływ zawsze wywiera na mnie muzyka świata i ponadczasowi kompozytorzy, tacy jak: Beethoven, Chopin, Schubert - z późniejszych twórców, Rachmaninov, Sibelius. Jeśli chodzi o repertuar bliższy temu, jaki wykonuję obecnie, to relaksuję się przy dźwiękach Norah Jones i Katie Melua – dodaje.
Szczególne miejsce w pamięci Karoliny Czekierdy zajmuje koncert, który miał miejsce 3 maja tego roku w Studio Koncertowym Programu III Polskiego Radia. - Występ z ogólnopolską transmisją na żywo, dla publiczności, która tak ciepło mnie przyjęła był dla mnie niesamowitym przeżyciem - opowiada.
Małżeństwo mieszka w bloku. Jak się okazuje, większość lokatorów jest wyrozumiała. - Staramy się ćwiczyć częściej w weekendy, a wieczorami to tylko godzinę czy co najwyżej dwie. Sąsiedzi są bardzo w porządku - mówi Jakub Czekierda z uśmiechem na twarzy.
Jakub sporo koncertuje na Śląsku. Poza granicami kraju był ostatnio na Litwie, gdzie grał z okazji Święta Niepodległości dla Polonii litewskiej. Kilka lat temu odwiedził Portugalię i Hiszpanię. W najbliższym czasie zamierza wystąpić w Australii. Muzyczne plany Karoliny dotyczą tworzenia i komponowania. Chce osiągać nowe artystyczne cele i zdobywać inspiracje do dalszych działań.