Piast Karnin Gorzów pokonał imiennika, choć nie był lepszy
Od zdobycia trzech punktów rozpoczęli rok karninianie. Mimo że wygrana była trochę szczęśliwa i nie do końca zasłużona. Niemniej jednak zwycięzców się nie sądzi.
Piast Karnin Gorzów 2 (1)
Piast Żmigród 1 (0)
Bramki: Gardzielewicz (5), Raćko (61 - z karnego) - Fedyna (58).
Piast K.: Fabiański - Buda [(od 65 min Teteruk I) od 84 min Kijak)], Kucharski, Startek, Śliwiński - Brzytwa (od 62 min Kaczmarek) - Raćko, Gardzielewicz, Konefał (od 80 min Wawrzyniak), Kożuchowski - Pakuła.
Piast Ż.: Bilakiewicz - Gołębiewski, Niewieściuk, Wojtyło (od 80 min Olikiewicz I), Majbroda (od 84 min Monasterski), Jajko (od 80 min Zagórski), Kubiak, Mazurek, Sołtyński, Fedyna (od 65 min Kępczyński), Furta.
Sędziował: Maciej Dudek (Żagań). Widzów 50.
Żmigrodzanie przez niemal 90 minut posiadali inicjatywę, ale swoją przewagę udokumentowali jedynie jedną bramką. W 58 min najwyżej w polu karnym miejscowych wyskoczył Mateusz Fedyna i nie dał Arkadiuszowi Fabiańskiemu najmniejszych szans na skuteczną interwencję. Jednak wówczas już nasi prowadzili 1:0. W 5 min po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mateusza Konefała, i podaniu Michała Pakuły, do siatki trafił Karol Gardzielewicz.
Tuż po tym, gdy goście doprowadzili do wyrównania, gospodarze wyprowadzili szybki kontraatak, po którym faulowany w polu karnym był Pakuła. Do piłki ustawionej na 11 m podszedł Oskar Raćko i znowu podopieczni Konefał byli lepsi o jedną bramkę od swojego imiennika ze Żmigrodu. Ci dwoili się i troili, by wyrównać. W 65 min miejscowych uratowała poprzeczka po główce Yuriya Furty, a w 88 min o mały włos, a samobója wbiłby Dawid Kucharski. Natomiast w doliczonym czasie nasz bramkarz rewelacyjnie sparował uderzenie Grzegorza Mazurka.
Przed przerwą obie ekipy obijały też bramki. W 35 min najpierw Mazurek trafił piłką w słupek, a następnie dobitkę Szymona Sołtyńskiego w kapitalnym stylu obronił Fabiański. Z kolei minutę później wyczyn Mazurka powtórzył Pakuła, z tymże futbolówka opuściła plac gry. Ostatecznie utrzymało się 2:1, dzięki czemu karninianie mogli dopisać trzy punkty na konto.