Pięćdziesiąt wcieleń Michała Stachyry
Jest jak kameleon. Michał Stachyra był profesorem z Finlandii, misterem studentów i supergwiazdą z Ameryki. Chce, żeby Kazimierz Dolny tętnił życiem. Nie tylko w sezonie, nie tylko dla turystów.
Kiedy ludzie się połapali, że sensacyjny fresk odkryty w 2004 r. to żaden zabytek?
Nie wiem, czy się w ogóle połapali. Ta historia zaczęła się rok wcześniej, we Włoszech, gdzie byłem na programie stypendialnym i trzeba było zrealizować projekt artystyczny z produktami lokalnymi. Bardzo zainspirowały mnie tamtejsze freski z X wieku i postanowiłem przetransponować współczesny produkt na tę formę. Potem ten pomysł przeniosłem do Centrum Kultury w Lublinie, zacząłem badać to miejsce, gdzie był klasztor wizytek, zamieniony potem na szpital wojskowy. Brakowało mi tylko ludzi. I wtedy trafiłem na artykuł w gazecie o przedstawieniu na podstawie „Lotu nad kukułczym gniazdem” z fotografią aktorów. Spodobał mi się ten kadr, pasował do wizji dawnych pacjentów tego miejsca z przełomu wieków.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień