Sława Umińska-Duraj i Krzysztof Turzański nie boją się wyzwań. Rządzący Piekarami Śląskim prezydent i wiceprezydent zostali za swój wyczyn pochwaleni, ale i skrytykowani.
Prezydent też człowiek i swoje pasje ma. Tak przynajmniej można powiedzieć, sprawdzając, co w wolnym czasie robią rządzący miastami w naszym województwie.W dobie portali społecznościowych coraz częściej chwalą się też swoimi typowymi (bądź nie) hobby.
Najświeższy przykład płynie z Piekar Śląskich. W minioną sobotę, prezydent Sława Umińska-Duraj oraz jej zastępca Krzysztof Turzański zdecydowali się na skok ze spadochronem. Wzlecieli samolotem na wysokość 4 tysięcy metrów i wraz z instruktorami skoczyli.
- To było cudowne i niesamowite - podkreśla zapytana przez nas prezydent Piekar. - Skok z 4 tys. metrów, pęd powietrza, zanurzenie w chmurach, poczucie wolności i ta niezwykła cisza po otwarciu spadochronu. Wszystkie problemy z tej perspektywy wydają się malutkie - podkreśla Sława Umińska-Duraj dodając, że spełniła swoje marzenie oraz, że to najbardziej szalona rzecz, jaką zrobiła w życiu. - I na pewno to jeszcze powtórzę - zapewnia.
W dalszej części:
- Czemu skok prezydentów jest krytykowany
- Czym zajmują się w wolnym czasie szef metropolii i burmistrz Pszczyny
- Politolog komentuje, jak hobby wpływa na wizerunek
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień