Piękny uśmiech na kredyt
Już co drugi Polak leczy się prywatnie. A kliniki coraz częściej oferują spłatę zabiegów na raty. Przeciętny mieszkaniec Lublina bierze pożyczkę na zabieg za 5,5 tys. zł i spłaca ją w ciągu dwóch lat.
Z badań CBOS wynika, że trzy czwarte pacjentów nie jest zadowolonych z NFZ. Odstraszają głównie zbyt długie kolejki do specjalistów i na zabiegi. Dlatego już połowa Polaków korzysta z prywatnej służby zdrowia. Najbardziej oblegani lekarze w systemie niepublicznym to m.in. kardiolodzy, endokrynolodzy, okuliści, ortopedzi. Rocznie zostawiamy u nich 40 mld złotych.
Prywatne przychodnie i szpitale mają jeszcze nowy atut. Pozwalają rozłożyć pacjentowi cenę kosztownego zabiegu na raty. - Obszarami, które najczęściej finansowaliśmy w 2016 roku, były stomatologia, chirurgia plastyczna, medycyna estetyczna i okulistyka - wylicza Krzysztof Sokalski, prezes Medical Finance, właściciela systemu finansowania i płatności ratalnych za usługi medyczne MediRaty.
Możliwość płacenia w ratach za leczenie jest również dostępna na Lubelszczyźnie. Dowiedzieliśmy się, że stąd pochodzi 1,5 proc. klientów MediRaty. Średnie zadłużenie mieszkańca Lublina wynosi 5,5 tys. złotych, które spłacane jest w ciągu dwóch lat.
Z jakich zabiegów można w ten sposób skorzystać? - Rocznie mamy ok. 20-30 pacjentów, którzy korzystają z oferty pożyczek, aby zapłacić za leczenie. Są to zazwyczaj sytuacje, gdy jednorazowo trzeba wydać sporą sumę pieniędzy, czyli od 5 do 20 tys. złotych. Takie kwoty dotyczą głównie leczenia protetycznego, implantów i ortodoncji - wyjaśnia lek. med. Marzena Pucek, właścicielka Kliniki Pięknego Uśmiechu. I dodaje, że jest to wygodna forma dla obu stron, bo przychodnia od razu otrzymuje zapłatę, a pacjent ma szybko wykonany zabieg.
- Jest to forma, która nie wymaga zbyt wielu formalności od pacjentów. Wszystko w zasadzie można załatwić przez internet. Termin spłaty wynosi od pół roku do 5 lat - dodaje lek. med. Pucek.
Na raty w Lublinie można również wziąć zabieg z medycyny estetycznej. - Dosyć rzadko zdarzają się tacy pacjenci. Może raz na 15o osób. Chociaż byli i tacy, którzy spłacali na raty tysiąc złotych. Zazwyczaj pacjenci decydują się na wzięcie pożyczki przy seriach zabiegów na blizny potrądzikowe albo cellulit. Wtedy mówimy o kwocie ok. 5 tys. złotych - wyjaśnia lek. med. Michał Tarkiewicz, specjalista medycyny estetycznej.
W Luxmedzie na raty można rozłożyć koszt leczenia stomatologicznego. - Są to pojedyncze przypadki w ciągu roku. Wiele osób indywidualnie zaciąga kredyt na leczenie na własną rękę - wyjaśnia Elżbieta Stasieczek z Luxmedu w Lublinie. Z kolei w Sanitasie najczęściej pacjenci biorą pożyczki na zabiegi z ortopedii i okulistyki.
Specjaliści zauważają, że popularność prywatnych przychodni tylko potwierdza fakt, iż publiczny system ochrony zdrowia w Polsce nie działa. - Trzeba jednocześnie zaznaczyć, że na takie wydatki nie każdy może sobie pozwolić. Pacjenci decydują się w większości na prywatne leczenie z konieczności, a nie ze świadomego wyboru. Są to często decyzje wymuszone, bo w kolejce NFZ czeka się np. 8 miesięcy na usunięcie zaćmy, a płacąc z własnej kieszeni, można umówić się na zabieg praktycznie od razu - tłumaczy prof. Włodzimierz Piątkowski, socjolog medycyny.