Pielęgniarki z Ukrainy nadal nie mogą pracować w szpitalu HCP, chociaż skończyły studia w Polsce
Pielęgniarki z Ukrainy miały być rozwiązaniem problemu braku personelu medycznego w polskich szpitalach. W ubiegłym roku 25 Ukrainek skończyło studia pomostowe, po których miały otrzymać zatrudnienie w Centrum Medycznym HCP. Okazuje się, że to nie takie proste. Kandydatki do pracy mają bowiem problem z uzyskaniem prawa wykonywania zawodu.
Od 1 stycznia tego roku w szpitalach zaczęły obowiązywać przepisy wprowadzające tzw. normy zatrudnienia. Według nowych wytycznych polskie lecznice powinny natychmiast zatrudnić 10 tysięcy pielęgniarek. Od nowego roku bowiem, na każde łóżko w szpitalu powinno przypadać 0,6 pielęgniarek, a na oddziale zabiegowym 0,7. Jeszcze bardziej rygorystyczne normy obowiązują na oddziałach pediatrycznych i wynoszą one odpowiedni 0,8 i 0,9 pielęgniarek na łóżko.
Czytaj też: Ukrainki w Poznaniu będą leczyć pacjentów
Bardziej i mniej absurdalnych pomysłów na rozwiązanie tej dramatycznej sytuacji było sporo. Dyrektor jednego ze szpitali w Opolu zaproponował zamianę łóżek na fotele.
- My opiekujemy się pacjentami, a nie meblami
- odpowiadają pielęgniarki
Aby osiągnąć wymaganą proporcję między liczbą łóżek i pielęgniarek na szpitalnych oddziałach, należy albo zwiększyć zatrudnienie personelu, albo zmniejszyć liczbę łóżek. Innego wyjścia nie ma, choć większość dyrektorów na nie liczyła. Było to przesunięcie terminu wprowadzenia nowych norm. Nie doszło do niego, więc szpitale zaczęły przygotowywać się do jedynego realnego rozwiązania.
- Do tej pory nie zapadła żadna decyzja o ograniczeniu liczby łóżek w naszym szpitalu - mówi Urszula Łaszyńska, rzecznik Specjalistycznego ZOZ-u nad Matką i Dzieckiem w Poznaniu. - W ostatnich dniach stycznia zbierze się rada społeczna szpitala i wtedy będziemy mogli mówić o jakichś ustaleniach. Na razie pracujemy bez zmian.
Czytaj też: Pielęgniarki są zmęczone. Zwalniają się z pracy
Rzecznik poznańskiego Szpitala Dziecięcego przyznaje, że likwidacja łóżek na niektórych oddziałach, jak choćby na laryngologii, oznaczałaby znaczne ograniczenie dostępu do świadczeń medycznych.
- To byłby dramat - mówi wprost Urszula Łaszyńska.
O zatrudnienie dodatkowych pielęgniarek szpital zabiega od dłuższego czasu.
Czy rzeczywiście w wielkopolskich szpitalach będzie zmniejszana liczba łóżek? Dlaczego Okręgowa Rada Pielęgniarek i Położnych w Poznaniu odmówiła zatrudniania w szpitalach ukraińskich pielęgniarek? O tym przeczytasz w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień