Pielgrzymi przyjechali również w Tatry
Zakopane. Na górskich szlakach pojawili się pierwsi pielgrzymi, którzy wezmą udział w Światowych Dniach Młodzieży. Ratownicy są na to przygotowani.
- Przyjechaliśmy z Kanady, z diecezji Hamilton. W sumie 84 osoby. Jedna grupa pojechała do Wrocławia, a druga zatrzymała się w Mszanie. Przygotowania do tej wycieczki trwały dwa i pół roku, a że kiedyś mieszkałem w Mszanie powiedziałem, że musimy zwiedzić Tatry i ten rejon Małopolski, bo to piękny zakątek - mówi ks. Adam Wróblewicz.
Jego grupę spotkaliśmy na Łysej Polanie, gdy wybierała się do Morskiego Oka. W planach miała także zwiedzanie Zakopanego i spływ przełomem Dunajca.
- A także zwiedzanie jaskiń na Słowacji - dodaje ks. Michał Kruszewski, również z Kanady. W tej grupie są Polacy mieszkający za wielką wodą, ale i rdzenni Kanadyjczycy.
Sporo zagranicznych grup pielgrzymów zamierza wyjechać kolejką linową na Kasprowy. Janusz Ryś, prezes Polskich Kolei Linowych, do których należy kolejka, mówi, że już od dłuższego czasu spółka ma sporo zapytań o możliwość rezerwacji biletów dla zorganizowanych grup pielgrzymów.
Przygotowują się także ratownicy górscy.
- Zakładamy, że część młodych ludzi, którzy przyjadą na Światowe Dni Młodzieży, będzie chciała wybrać się w góry. Dlatego zwiększyliśmy obsadę dyżurów w centrali w Rabce - mówi Mariusz Zaród, naczelnik Podhalańskiej Grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Zamiast dwóch ratowników dyżurnych, w centrali grupy podhalańskiej przez 24 godziny na dobę będzie dyżurowało pięciu ratowników.
Ratownicy spodziewają się, że mogą mieć sporo pracy. Tym bardziej, że przyjazd do Rabki zapowiedziało ponad 1500 pielgrzymów z Polski i Francji. Mają zamieszkać w miejscowych szkołach, ale także u górali. W planach mają wędrówki po Gorcach.