Pieniądze to problem
Jeśli do końca roku radni nie przyjmą budżetu, w styczniu mogą być problemy z wywozem śmieci i dowozem dzieci do szkół.
W czwartek na ostatniej sesji rady gminy radni nie przegłosowali budżetu Sulechowa na przyszły rok przygotowanego przez burmistrza Ignacego Odważnego. Rada postanowiła pochylić się nad problemem dziś.
- Złożyłem projekt budżetu 15 listopada. Dochody mają wynieść aż 120,5 mln zł. Z tego 28,5 mln zł miałyby zostać przeznaczone na inwestycje - mówi Ignacy Odważny. - Niestety radni nie przyjęli w czwartek tych propozycji. Mam nadzieję, że nastąpi to dziś. Brak uchwały budżetowej w tym roku sprawi, że nie będę mógł podpisać nowych umów na odbiór śmieci i dowóz dzieci do szkół od stycznia 2017 r.
Zaproponowany budżet jest rekordowy dla Sulechowa
To zasługa pieniędzy z Unii Europejskiej, o które gmina może się ubiegać. Do pozyskania jest ponad 28 mln zł. Dla porównania inwestycje tegoroczne gminy to zaledwie 9 mln zł. Sulechów w 2017 r. chciałby m.in. uzbroić tereny podstrefy Kostrzyńsko Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, przeprowadzić termomodernizację przedszkolna nr 5 i 6, szkoły w Brodach czy świetlicy wiejskiej w Pomorsku. Ten plan nie przypadł do gustu radnym nie będących w klubie popierającym burmistrza. I. Odważny może liczyć na zaledwie 7 głosów, opozycja ma ich 14.
- Byłem bardzo zdziwiony decyzją radnych. Jeśli w 2017 r. nie spróbujemy wykorzystać jak największej puli unijnych pieniędzy, to one mogą nam przepaść. Jeśli skonsumujemy je szybko, to może dostaniemy więcej - powiedział ,,GL’’ burmistrz. Jak radni tłumaczą swoją decyzję?
Jak tłumaczą radni opozycji, ich zadaniem jest stanie na straży finansów gminy.
- Żeby skorzystać z unijnych pieniędzy potrzebny jest wkład własny gminy. A my tych wymaganych 8,5 mln zł nie mamy. Jest wiele niewiadomych. Ile ma nas kosztować uzbrojenie strefy? Co z reformą oświaty? Ile ona będzie wymagać pieniędzy? - tłumaczy Stanisław Kaczmar, przewodniczący rady miejskiej. - Wydatki muszą być zbilansowane z wpływami. Burmistrz założył dochód ze sprzedaży majątku gminy w wysokości 5 mln zł. Co będzie jeśli ziemia się nie sprzeda? Dlatego nie było naszej zgody m.in. na inwestycje w szkole w Brodach i w Przedszkolu nr 6. Na wykorzystanie pieniędzy unijnych mamy czas do 2020 r.
Jak tłumaczą radni opozycji, ich zadaniem jest stanie na straży finansów gminy. I nie przekonują ich apele wicepremiera Morawieckiego, aby samorządy szybko rozpoczęły wydawanie unijnych pieniędzy. Do tego chcą pokazać burmistrzowi miejsce w szeregu. Na ostatniej sesji odrzucili zgłoszone do budżetu poprawki I. Odważnego, po czym przyjęli niemal identyczne poprawki zgłoszone przez siebie. Czy dziś rada zagłosuje za budżetem? - Wczoraj spotkałem się z radnymi, są nadzieje na kompromis - zapowiada burmistrz.
- Zrobiliśmy przerwę w sesji, aby skarbnik mógł przeliczyć wprowadzone zmiany - mówi radny Jan Rerus, który stara się załagodzić sytuacje i dodaje: - Nie przewiduję, żeby rada nie przyjęła dziś budżetu.