Pierwsza premiera sezonu w Teatrze Horzycy. Na początek "„Skrzywienie kręgosłupa"
„Skrzywienie kręgosłupa. Wieczór dla osób z wadą postawy” realizatorzy zapowiadają jako przewrotny i przerażająco aktualny komediodramat o lęku.
- Sztuka skierowana jest do każdego, kto doświadczył jakiejkolwiek zależności od innego człowieka. A chyba nie ma nikogo, komu by się to nie zdarzyło. Od dzieciństwa przecież wplątani jesteśmy w rozmaite hierarchie - mówi Karolina Kirsz, reżyserka przedstawienia „Skrzywienie kręgosłupa. Wieczór dla osób z wadą postawy” w Teatrze im. Wilama Horzycy. Dziś o godz. 19 spektakl będzie miał premierę.
Biuro jak świątynia?
Akcja sztuki Ingrid Lausund rozgrywa się w bliżej nieokreślonej firmie, przed drzwiami gabinetu szefa, gdzie pracownicy czekają na „audiencję”.
- W firmie przebywają znacznie dłużej niż w swoich domach. Z kolegami z biura spędzają więcej czasu niż z własnymi rodzinami. O ile, zapracowani, zdołali je założyć, bo niekiedy okazuje się, że znienawidzeni kumple „z roboty” są ich jedynymi bliskimi, tworząc coś na kształt patologicznej rodziny - mówi Karolina Kirsz.
Biurowej przestrzeni, w której rozgrywa się dramat, realizatorki toruńskiego przedstawienia, reżyserka wraz ze scenografką Olą Szempruch, nadały specyficzny klimat.
- To biuro przypomina też kościół, a i ma w sobie coś z murów obronnych - wyjaśnia Karolina Kirsz. - Świątynne nawiązania nie są przypadkowe: szef, jest tu dla pracowników bogiem. Postrzegają go jako wszechmocnego, zależą od niego, boją się go, zabiegają o jego łaski. Z drugiej strony na owego mitycznego szefa mogą zrzucić winę nawet za nieznośną atmosferę, którą sami stworzyli. Bo w dużej mierze to ich wyobraźnia, ich lęki tworzą jego obraz, który może być daleki od rzeczywistości
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień