Pierwsze derby dla GKM [zdjęcia, opinie, wideo]
MrGarden GKM Grudziądz lepszy w dwumeczu od Get Well Toruń. Ekstraligowcy z naszego regionu jako pierwsi sprawdzili formę przed sezonem.
GET WELL - MRGARDEN GKM 43:46
Get Well: Vaculik 10 (2,2,3,3), Gomólski 9+3 (1,1,2,3,2), Miedziński 11 (3,2,3,3). Krzyżanowski 0 (0,w,0,-,w), Hancock 3+1 (1,2,0,0,0), Krakowiak 1 (d,0,1,u), Przedpełski 9 (3,2,3,1).
MrGarden GKM: Lindback 10 (3,3,2,2), Jabłoński 3+2 (0,1,1,1), Okoniewski 8 (2,3,1,2), Ljung 7+1 (1,1,0,2,3), Łaguta 6 (3,3), Trzensiok 4 (1,0,2,d,1), Nowak 6+1 (2,0,1,3), Rujner 2 (0,2).
MRGARDEN GKM - GET WELL 45:45
MrGarden GKM: Okoniewski 8+2 (2,3,1,2), Buczkowski 8+1 (1,w,2,3,2), Lindback 5 (2,0,2,1), Ljung 9+3 (1,3,1,3,1), Łaguta 3 (d,3,d,-), Nowak 2+1 (1,-,0,1), Trzensiok 4 (2,2,0), Rujner 6+1 (2,1,3).
Get Well: Vaculik 10+1 (3,1,3,3), Gomólski 6+1 (0,2,2,2), Miedziński 7 (3,1,3), Kościelski 0 (0,0,0,0,0), Hancock 12 (3,2,3,1,3), Przedpełski 6+1 (3,1,2,0), Kopeć-Sobczyński 4+1 (0,1,0,1,2).
Mike Trzensiok po sparingu w Toruniu.
Świetna jazda Antonio Lindbaecka, bardzo słaba Grega Hancocka i groźny upadek Norberta Krakowiaka - to najważniejsze wydarzenia z pierwszego sparingu na polskich torach, który rozegrano w sobotę na Motoarenie. Mecz był bardzo wyrównany, grudziądzanie wygraliby zapewne jeszcze wyżej, gdyby do końca startował najszybszy na torze Artiom Łaguta. Obok Rosjanina, świetnie prezentował się Antonio Lindbaeck i to ich postawa decydowała o zwycięstwie.
W ekipie gospodarzy najlepiej spisywał się Adrian Miedziński, który jeździł szybko i bojowo, w drugiej części meczu dołączył do niego także Martin Vaculik. Podobał się również Kacper Gomólski.
Bardzo słabo wypadł z kolei Greg Hancock, który przegrywał nawet z juniorami gości. Amerykanin jednak zawsze w sparingach prezentuje się blado, a pełnię formy prezentuje dopiero w meczach o stawkę, więc z jego oceną radzimy się wstrzymać. Dzień później w rewanżu wicemistrz świata był już zresztą dużo szybszy i zdobył najwięcej punktów dla swojej drużyny.
Dla odmiany marnie na swoim nowym, domowym torze wypadł Lindbaeck, kłopoty z motocyklami miał zaś Łaguta. Obiecująco zaprezentował się za to Rafał Okoniewski.
W sobotę groźnie upadł w swoim ostatnim biegu Norbert Krakowiak. Młody żużlowiec próbował sam wstać z toru, ale stracił przytomność i został odwieziony do szpitala. Skończyło się na strachu i ogólnych potłuczeniach.
W środę Get Well podejmuje Wybrzeże, dzień później do Gdańska wybiera się GKM.
Opinie
Robert Kościecha, trener Get Well | - Z własnego doświadczenia wiem, że jazda w takich meczach nie zawsze przekłada się na formę w sezonie. Ocena zawodników to sprawa indywidualna. Jesteśmy zadowoleni z Vaculika, który sam narzeka, że gdzieś ucieka mu te 10 procent formy. Greg zawsze luźno traktuje sparingi, w piątek pierwszy raz trenował spod taśmy. |
Adrian Miedziński | - Sprawdziłem już sześć silników, dwa najlepsze zostawiłem na ligę, a chcę jeszcze wypróbować nowy tłumik. Najważniejsze, że jestem w pełni zdrowy i nie muszę już udawać, że jeżdżę, jak to było w poprzednim sezonie. Trzeba uporać się z wszystkim testami i ustawieniami do pierwszego meczu, bo w trakcie sezonu trudno to nadrobić. |
Rafał Okoniewski | - Staram się po sezonie wyciszyć i odpocząć od żużla, ale czułem już głód jazdy i fajnie, że możemy się już pościgać. To wygląda w miarę dobrze, choć brakuje jeszcze objeżdżenia, do tego człowiek jest zmarznięty i usztywniony na motocyklu. Czekam na luz w jeździe i wtedy testy są najbardziej miarodajne. W Toruniu pierwszy raz sprawdzałem silniki na ligę. |