Pierwsze oczyszczalnie już niedługo
Gmina Nowogród Bobrzański dostała prawie 2 mln zł na dofinansowanie budowy 143 przydomowych oczyszczalni ścieków. Sama dołoży 350 tys. zł
Bogusław Starek z Klępiny jest zadowolony, że po latach oczekiwania będzie miał przydomową oczyszczalnię. - Ze ściekami dotychczas zawsze był kłopot. A najważniejsze, że ich wywożenie jest kosztowne. Teraz po zbudowaniu oczyszczalni będzie zapewne taniej - tłumaczy. I dodaje, że fachowcy po analizie otoczenia jego posesji, doradzili mu montaż urządzenia, które oczyszcza ścieki dzięki roślinności. - To oczyszczalnia z trawką. Jest kosztowna, ale przekonano mnie, że w moim przypadku najlepsza. Musiałem się zgodzić - przekonuje.
Także pan Marek, mieszkaniec Kamionki został zakwalifikowany do grupy, która skorzysta z dofinansowania przy budowie oczyszczalni.
- Także po wielu analizach zdecydowałem się na obiekt ,,z trawką”. Wprawdzie jest drogi, bo z wstępnych kalkulacji wynika, że będzie kosztował ponad 10 tys. zł, ale się zdecydowałem. Mój udział finansowy jak wyliczyłem nie przekroczy 1.500 - 2.000 zł, a będę miał spokój. Teraz tylko trzeba czekać, by firma jak najszybciej oczyszczalnię zbudowała - dodaje pan Marek.
Sołtys Klępiny Tomasz Sawicki tłumaczy, że kiedy tylko dowiedział się, że istnieje możliwość dofinansowania budowy przydomowych oczyszczalni we wsi, to szybko powiadomił o tym mieszkańców. - Było nawet znacznie więcej chętnych, ale niektórzy się nie zakwalifikowali. Dlatego będą musieli pozostać przy tradycyjnych szambach. Szkoda, bo taka szansa z dofinansowaniem może się już nie powtórzyć. Chociaż byli też tacy, którzy wolą szamba. Lub jak ja, którzy już wcześniej wybudowali oczyszczalnie za swoje pieniądze. Dziś wiem, że mogłem poczekać i dostać dofinansowanie. Może szkoda - wyjaśnia sołtys Sawicki.
Paweł Mierzwiak, burmistrz Nowogrodu Bobrzańskiego potwierdza, że wniosek gminy o dofinansowanie budowy przydomowych oczyszczalni ścieków został zaakceptowany. Z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich gmina dostanie 1,9 mln zł, co powinno wystarczyć na montaż 143 urządzeń. Ta liczba wynika z tego, że ogłoszono nabór chętnych, którzy zadeklarowali gotowość częściowego sfinansowania montażu tych urządzeń. Ogółem wpłynęło 190 wniosków, ale po analizie zaakceptowano właśnie 143 z nich. Pozostałe zostały odrzucone z różnych przyczyn. Przykładowo, przy zabudowanych było zbyt mało powierzchni na budowę oczyszczalni czy też ziemia nie była własnością zainteresowanego. Do tej sumy gmina z własnego budżetu dołoży około 350 tys. zł. Podobną sumę a dokładnie 18 procent kosztów budowy będzie musiał wyłożyć sam zainteresowany.
- To ile ostatecznie zapłaci sam przysłowiowy Kowalski zależy od urządzenia, które wybrał. Niektóre będą kosztowały ponad 12 tys. zł, a nawet 15 tys. zł, ale są też tańsze. My sfinansujemy większość, a mieszkańcy będą musieli wyłożyć tylko 18 proc. To i tak będzie mniej niż dotychczas, kiedy zainteresowani mogli liczyć tylko na dofinansowanie 3 tys. złotych, bez względu na koszty oczyszczalni. Niektórzy musieli dołożyć 7-8 tys. złotych - wylicza burmistrz Mierzwiak. Pierwsze budowy rozpoczną się już w tym roku, natomiast całkowite zakończenie inwestycji zaplanowano do jesieni 2018 roku.