Pierwszy dzień rewolucji śmieciowej, czyli brązowe pojemniki czekają na bio. Kar na razie nie będzie
Pierwsze kradzieże pojemników, dziesiątki nowych chętnych do segregacji odpadów. I czekanie na to, co mieszkańcy Szczecina zrobią z reklamówkami po obierkach. Minęła pierwsza doba rewolucji śmieciowej.
Od poniedziałku szczecinianie, którzy segregują odpady (92 procent w zabudowie jednorodzinnej i 95 procent w zabudowie wielorodzinnej) mają nowy obowiązek. Odpadki biodegradowalne (zwiędłe kwiaty, fusy z kawy, obierki z warzyw i owoców) muszą trafiać do brązowych pojemników ustawianych na osiedlach lub przy posesjach jednorodzinnych.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień