Pies jedzie na wakacje [poradnik]
Zbliża się koniec roku szkolnego, rodziny planują już wakacyjne wyjazdy. Tylko co zrobić z psem?
Zbliża się koniec roku szkolnego, rodziny planują już wakacyjne wyjazdy. Tylko co zrobić z psem?
Jak to co? Najlepiej zabrać ze sobą! Coraz więcej hoteli, pensjonatów, kwater prywatnych w Polsce i poza jej granicami przyjmuje psy. Trzeba tylko dobrze zaplanować podróż.
Nawet jeśli wyruszamy samolotem na drugi koniec świata?
Psy mogą także latać samolotami, choć - trzeba przyznać - akurat za tym nie przepadają. Jedynie tanie linie lotnicze nie przyjmują czworonogów na pokład. Duże psy podróżują odseparowane od właścicieli, w lukach bagażowych. Tylko psy ważące do 6 kg mogą lecieć wraz z pozostałymi pasażerami. Radzę jednak traktować podróż liniami lotniczymi z psem jako ostateczność i wybierać ją tylko jako alternatywę dla wielodniowej jazdy samochodem. Lepiej przeanalizować, czy nie wybrać się bliżej, bez stresowania naszego ulubieńca.
Czy przed lotem dajemy psu środki uspokajające?
Decyzję w każdym przypadku powinien podjąć weterynarz. Jeśli pies jest bardzo nerwowy, można mu podać coś uspokajającego, pamiętając przy tym, by nie były to leki zwiotczające. Mówiłam już o złej praktyce aplikowania psom przed sylwestrowym fajerwerkowym szaleństwem tego typu środków. Po ich zażyciu pies leży, sprawiając wrażenie spokojnego. To jednak tylko pozór, bo lek działa na mięśnie, nie stępiając umysłu. Zwierzę jest przerażone, ale nie może się ruszyć. To dla niego koszmar.
Przejdźmy wobec tego do samochodu. Mój pies uwielbia jazdę autem, czasem jako pierwszy mości się na siedzeniu...
Wiele psów lubi jazdę samochodem. Zamiast na siedzeniu trzeba go jednak wozić w klatce - będzie bezpieczniejszy. Można kupić, nawet dla dużych psów, klatki podróżne. Dobrze, gdy klatka nie jest za duża, wtedy zwierzak nie będzie się bezwładnie w niej miotał na każdym zakręcie. W podróż zabieramy miskę i wodę.
Dajemy wcześniej jeść i pić?
Dajemy. Jedzenia może być z pół porcji, picia, zwłaszcza w upalne dni, nie żałujemy.
Co zrobić, gdy psiak cierpi na chorobę lokomocyjną?
Można mu podać przed wyjazdem suplementy diety na bazie imbiru lub wkroić nieco imbiru do miski z jedzeniem. Problemy z chorobą lokomocyjną występują z reguły u młodych psów. Warto przed planowanym wyjazdem nieco poćwiczyć, zabierając psa na krótkie, kilkuminutowe jazdy. Potem czas podróżowania wydłużamy. Wiem, że ten kłopot w miarę upływu czasu mija.
Podróże wiążą się także z zatrzymywaniem na parkingach, korzystaniem z przydrożnych restauracji i barów. Pies wysiada razem z nami?
Oczywiście, przecież też musi rozprostować łapy, przejść się, wysiusiać. Pozostawianie psa w zamkniętym, nasłonecznionym samochodzie jest karygodne, a wybicie szyby w takim przypadku przez przechodnia nie powinno być traktowane jako przestępstwo. W Sopocie zawsze w sierpniu organizowane są pokazy psów. Przeważnie w dniu pokazów temperatura sięga zenitu, a i tak co roku słyszę komunikaty, że jeśli w ciągu dziesięciu minut nie uwolnią zamkniętego w środku psa, zastaną auto z wybitą szybą.
Może się boją, że ich pies pogryzie się z innymi czworonogami?
To nie jest wytłumaczenie. Przed podróżą w nieznane miejsce należy popracować nad socjalizacją naszego ulubieńca. Zachęcam właścicieli młodych psów, by potrenowali trochę przed wyjazdem. Zabierzmy psiaka latem na przykład na gdyński bulwar, pochodźmy wśród ludzi, usiądźmy ze znajomymi przy kawiarnianym stoliku. Pies powinien położyć się u naszych stóp i... poćwiczyć cierpliwość, która będzie mu potrzebna także podczas podróży. Powinien wiedzieć, że wyjście na spacer to nie tylko zabawa, że można leżeć przy panu i nic nie robić. Trzeba też wcześniej ułożyć psa i nie zapomnieć o smyczy i kagańcu.
Mówi Pani o stolikach na świeżym powietrzu, bo do restauracji czy kawiarni z psem nie wpuszczą...
Niekoniecznie. Nie ma żadnego oficjalnego zakazu wchodzenia do lokali gastronomicznych z psami, decyzja, czy je wpuszczać, zależy od właściciela. W sieci można nawet znaleźć listę restauracji zapraszających klientów ze zwierzętami.
Następny temat - pies w pociągu.
Przepisy nakazują, by każdy pies w pociągu, czyli miejscu publicznym, był na smyczy i miał kaganiec.
Trudno sobie wyobrazić yorka lub malutkiego szczeniaczka w kagańcu...
Fakt, ale tylko od dobrej woli konduktora zależy zwolnienie właściciela z tego obowiązku. Możemy też podróżować z ulubieńcem w przedziale sypialnym, ale wtedy musimy wykupić cały przedział. Dla trzy-czteroosobowej rodziny nie będzie to duże obciążenie. Przed podróżą pociągiem trzeba wszystko dobrze zaplanować.
Trudno jednak będzie wyskoczyć z psem na siusianie podczas postoju. Ograniczamy picie?
Zabieramy miskę i wodę, bo - zwłaszcza gdy jest ciepło - pies musi pić. Dorosły pies może wytrzymać nawet osiem godzin podróży bez siusiania, ale trzeba wcześniej wyjść z nim na długi, wyczerpujący spacer. Więcej problemów jest ze szczeniakami, które powinny jeszcze poczekać na swoje wielkie wyprawy. W sytuacjach przymusowych jednak i tu jest wyjście - kupujemy specjalne podkłady, które zresztą można wykorzystać także podczas dłuższej podróży z dorosłym psem. Należy przy tym pamiętać, by nie była to zbyt długa droga. Jeden dzień przemieszczania się wystarczy, potem należy zrobić przerwę. Odpoczynek będzie potrzebny i psu, i nam.
Rozmawiała Dorota Abramowicz