Trwa czas pielgrzymek. Część z nich przybyła na Jasną Górę 15 sierpnia na święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Inne, w tym Piesza Pielgrzymka Łódzka, uda się tam na 26 sierpnia, czyli święto Matki Boskiej Częstochowskiej. Być może w tym roku z łodzianami pielgrzymować będą kardynał i arcybiskup.
Ksiądz Konrad Krajewski, jałmużnik papieski, niedawno otrzymał z rąk papieża Franciszka kardynalski biret. Wiele wskazuje na to, że także w tym roku będzie pielgrzymował na Jasną Górę. Robił to, gdy był jeszcze ministrantem, potem klerykiem, a wreszcie księdzem. Gdy zaczął pracować w Watykanie, w sierpniu przyjeżdżał do Łodzi i wędrował z pielgrzymami do Częstochowy. Nie zaprzestał tego robić, gdy został arcybiskupem. Kilka lat temu w internecie pojawił się film z pielgrzymki, na którym, wtedy jeszcze arcybiskup, śpiewa słynny „Walczyk o Łodzi” zaczynający się od słów: Barwnych miast jest co niemiara, Berlin, Praga, Paryż, Rzym, a nas Łódź urzekła szara, łódzkich fabryk dym...
W ubiegłym roku abp Krajewski nie mógł pielgrzymować, ale odwiedził pątników podczas tzw. pogodnego wieczoru w Dłutowie. Wszyscy liczą, że w tym roku znów ruszy na pielgrzymi szlak, tym razem już jako kardynał.
- Pierwszy raz w historii z łódzką pielgrzymką będzie szedł kardynał - cieszy się Marysia, studentka Politechniki Łódzkiej, która pod pięciu lat pielgrzymuje pieszo na Jasną Górę.
W tym roku po raz pierwszy z wiernymi archidiecezji łódzkiej pielgrzymować będzie wytrawny pielgrzym arcybiskup Grzegorz Ryś, metropolita łódzki. Wcześniej wiele lat wędrował z grupą szóstą Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej na Jasną Górę. Była to zawsze jedna z najliczniejszych grup. Wiele osób chciało w niej iść, by słuchać kazań biskupa. Ewa Żuławska, koleżanka z licealnej klasy metropolity łódzkiego, wiele lat chodziła z arcybiskupem Rysiem na pielgrzymki do Częstochowy. Trzymali się w kilkuosobowej grupie. Było w niej trzech księży, w tym ks. Grzegorz. Nie był jeszcze biskupem. Nigdy nie nocował na plebaniach, ale z pielgrzymami. Raz zostali zakwaterowani w dwóch ciasnych pokoikach. W jednym nocowali księża, w drugim pani Ewa z przyjaciółmi.
- Była z nami moja przyjaciółka Basia, która jest pielęgniarką - opowiadała nam Ewa Żuławska. - Grzesiowi zrobiły się na nogach ogromne pęcherze, ale dzielnie szedł. Weszłyśmy z Basią do pokoju, w którym spali księża - na podłodze, na karimatach. Pamiętam, że przyjęła nas wtedy bardzo serdeczna, ale chyba uboga rodzina. Były problemy z wodą, ale on nigdy nie narzekał. Grzesiu się nie zmienił. Dalej jest taki. To pokorny, ludzki człowiek. Nie ma w nim bufoniarstwa.
Inny kolega z licealnej klasy metropolity łódzkiego przypomina, że gdy na pielgrzymce była wolna chwila, to abp Ryś grał w piłkę.
- Gdy zdejmuje sutannę, wybiega na boisko i zaczyna grać, to widać w nim sportowca - dodaje Tomasz Guderski.
Ciekawe, czy metropolita łódzki zagra w piłkę także z łódzkimi pielgrzymami? W lipcu wystosował list do wiernych zapraszając ich do pielgrzymowania.
- Wiem, do czego Was zapraszam. Sam 26 razy pielgrzymowałem na Jasną Górę pieszo z Krakowa - napisał abp Ryś. - Wybieram się również w tym roku. Mam nadzieję powędrować z Wami i Wam posłużyć, idąc na początek z Ozorkowem, a potem z Łodzią i Pabianicami.
Pielgrzymki na Jasną Górę mają kilkusetletnie tradycje. Z archidiecezji łódzkiej wyrusza ich 18, m.in. z Łodzi, Szczercowa, Zgierza, Ozorkowa, Kaszewic, Bełchatowa, Grocholic, Milejowa, Widawy, Sulejowa.
Swój jubileusz będzie obchodzić pielgrzymka z Pabianic. Wierni z tego miasta 550. raz ruszą na pątniczy szlak. Większość pielgrzymek z archidiecezji łódzkiej wyruszy, by dotrzeć na Jasną Górę 26 sierpnia, a więc w święto Matki Boskiej Częstochowskiej. Ale np. pielgrzymka z Piotrkowa melduje się w Częstochowie 15 lipca. W tym roku pielgrzymowano z tego miasta po raz 148. Natomiast po raz 202. na Jasną Górę pielgrzymowali wierni z Tomaszowa i okolic. Ta pielgrzymka zameldowała się w Częstochowie 15 sierpnia. Tego dnia pod Jasną Górę dotarło ok. 100 tys. pątników.
W porównaniu z innymi miastami regionu tradycje łódzkiej pielgrzymki nie są tak długie, choć podobno pierwsze wyruszały pieszo do Częstochowy już w XIX wieku spod kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
Ale oficjalnie za ich początek przyjmuje się sierpień 1926 r. Niewielka grupa pątników wyruszyła wtedy spod kościoła Matki Boskiej Zwycięskiej. Prowadził ją proboszcz tej parafii i budowniczy świątyni ks. prałat Dominik Kaczyński, kandydat na ołtarze. Do 1939 r. prowadził on kolejne łódzkie piesze pielgrzymki na Jasną Górę.
W tej pierwszej łodzianie dziękowali za odzyskanie niepodległości, zwycięstwo w wojnie polsko-bolszewickiej i za utworzenie diecezji łódzkiej, która miała dopiero sześć lat.
W czasie wojny nie organizowano w Łodzi pielgrzymek na Jasną Górę. Powrócono do nich po wojnie. Znów zaczęły wychodzić spod kościoła Matki Boskiej Zwycięskiej. Ale nie podobało się to komunistycznym władzom. Zabroniono pątnikom wychodzenie z ul. Łąkowej. Dlatego między 1970 a 1989 r. łódzcy pielgrzymi wyruszali oficjalnie spod kościoła św. Józefa na Rudzie Pabianickiej. Ale podobno i tak gromadzili się o świcie w kościele Matki Boskiej Zwycięskiej, skąd po mszy św. wędrowali chodnikami na Rudę.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień