Agata Chrobot

Pigułka dzień po tylko na receptę. Co na to ginekolodzy?

Pigułka dzień po tylko na receptę. Co na to ginekolodzy?
Agata Chrobot

Od 2015 roku tabletkę ellaOne, zapobiegającą niechcianej ciąży, mogła kupić każda kobieta, która ukończyła 15. rok życia i stosować bez żadnej kontroli lekarskiej. Teraz to się zmieni. W czwartek, 26 maja Sejm przegłosował ustawę o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Tym samym wszystkie pigułki „po” będą dostępne tylko na receptę. Decyzja tłumaczona jest tym, że tabletki „dzień po” są silnymi hormonalnymi lekami, niebezpiecznymi i ingerującymi w funkcjonowanie organizmu młodych dziewcząt.

Czy ellaOne jest rzeczywiście tak bardzo szkodliwa dla zdrowia? Zapytaliśmy o to około 20 lekarzy ginekologów z naszego regionu – żaden nie chciał z nami rozmawiać, odmawiając wypowiedzi nawet anonimowej. Twierdzili, że na tak kontrowersyjne i upolitycznione tematy nie będą wyrażać swojej opinii. Niechętnie swoje zdanie wyrażają także politycy, a nawet kobiety i mężczyźni, których poprosiliśmy o opinię.

W naszym kraju dostępne są dwa rodzaje tabletek „dzień po” – Escapelle oraz ellaOne. Pierwsza dostępna wyłącznie na receptę, drugą od 2015 roku mogła kupić każda kobieta, która ukończyła 15. rok życia. Escapelle w składzie ma levonorgestrel – wykorzystywany jako aktywny składnik środków antykoncepcyjnych. Stosuje się ją, aby zahamować owulację. Levonorgestrel niezależnie od tego, kiedy została przyjęta tabletka, wywołuje zmiany w błonie śluzowej macicy, utrudniając implantację zarodka. Esca¬pelle nie zadziała, jeśli doszło już do zagnieżdżenia zarodka – tabletka nie ma w takim przypadku działania poronnego – czytamy na stronie poradnik¬zdrowie.pl słowa doktor Barbary Grzechocińskiej, ginekolog endokrynolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Tabletki ellaOne przeznaczone są do stosowania w przypadkach nagłych, aby zapobiec ciąży po odbyciu stosunku płciowego bez zabezpieczenia lub w przypadku, gdy zastosowana metoda antykoncepcji (prezerwatywa) zawiodła. Zawierają substancję czynną – octan uliprystalu. W stosowaniu obydwóch rodzajów kluczowy jest czas. Escapelle można przyjąć 72 godziny (3 dni) od współżycia, a ellaOne 120 godzin, czyli do 5 dni po stosunku. Skuteczność maleje z każdą godziną zwlekania ich przyjęcia. Oczywiście jak w przypadku stosowania każdego leku, występują działania niepożądane. Mogą to być: ból głowy, wymioty, biegunka, nudności, bóle brzucha czy krwawienia przed kolejną miesiączką.

– Decyzja, że pigułka ellaOne będzie tylko na receptę, jest nieracjonalna. Zanim ktoś powie, że była nagminnie stosowana przez młode osoby, niech weźmie pod uwagę, że jej koszt to nawet 160 złotych. Ona ma służyć w sytuacjach awaryjnych, kiedy tradycyjne metody antykoncepcji zawiodły, a także w skrajnym przypadku, jakim jest gwałt. Nie ma znaczenia, że receptę będzie mógł wypisać nawet lekarz pierwszego kontaktu – to jest strata czasu. Mam wrażenie, że partia rządząca cały czas dąży do tego, aby kobiety cofnęły się do średniowiecza, żebyśmy były zahukane, siedziały w domach i rodziły dzieci, nawet jeśli są one z gwałtu – stanowczo zabiera głos posłanka Marzena Okła-Drewnowicz z Platformy Obywatelskiej.

Po wielu telefonach i prośbach o komentarz do posłów Prawa i Sprawiedliwości, zgodziła się z nami porozmawiać jedynie posłanka Maria Zuba: – Zażycie tabletki „dzień po” wiąże się z przyjęciem dużej dawki hormonów, co ma skutki uboczne. Dlatego przyjęliśmy regulację, mającą na celu przede wszystkim bezpieczeństwo i zdrowie matki. W związku z tym wskazane jest, aby ten środek był dostępny wyłącznie na receptę – powiedziała posłanka

Agata Chrobot

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.